To na razie wstęp do właściwego etapu budowy nowego mostu na rzece Elbląg w miejscowości Nowakowo. Budimex, który wygrał przetarg ogłoszony przez Urząd Morski w Gdyni, rozpoczął umacnianie gruntu w miejscu gdzie powstawać będzie most. Trwa także przygotowanie przyszłych dróg technologicznych oraz całej logistyki na placu budowy.
Drugi etap budowy drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany będzie znacznie tańszy niż jej najważniejsza część, przekop mierzei, ale i tak koszt budowy będzie opiewał na ponad pół miliarda złotych. By jednak całość mogła funkcjonować, zadanie to jest niezbędne. Dlaczego?
Rzeka łącząca Zalew Wiślany z Elblągiem (i portem w tym mieście, które ma być głównym beneficjentem korzyści wynikających z przekopu mierzei, głównie wzrostu dostarczanych drogą wodną towarów) w obecnym stanie nadaje się tylko dla mniejszych barek i jednostek turystycznych. Tymczasem wg założeń, nową drogą wodną miałyby pływać jednostki o następujących parametrach: 100 m długości, 20 m szerokości, 4,5 m zanurzenia, a także 180 m długości dla zestawu pchacz plus dwie barki, przy tej samej maksymalnej szerokości i zanurzeniu. Na to obecnie rzeka jest za płytka i w niektórych miejscach dość wąska.
Budimex ma pogłębić rzekę Elbląg na odcinku ponad 10 km. Brzegi rzeki mają zostać umocnione, bo jednocześnie będą pełnić funkcję przeciwpowodziową (tzw. Wyspa Nowakowska jest terenem zalewowym, szczególnie narażonym na powódź sztormową na skutek tzw cofki). Jednocześnie powstaną nadrzeczne przystanie dla żeglugi turystycznej (łodzi, kajaków, jachtów).
Problemem dla planów udrożnienia jest także obecnie funkcjonujący most pontonowy w Nowakowie. Przeprawa nie jest stała, można ją otworzyć, by przepuszczać żeglugę, ale nie jest to ani szybkie, ani nowoczesne rozwiązanie.
Dlatego w II etapie ma powstać zupełnie nowy most, wraz z nowym drogami dojazdowymi. Konstrukcja zostanie zlokalizowana 650 metrów na południe od obecnej przeprawy. Będzie to most obrotowy. - Faza zamykania/otwierania polegać będzie na obrocie o kąt 90 stopni, tak aby konstrukcja nośna przemieściła się znad rzeki i nie ograniczała jej skrajni dla przepływających jednostek - brzmi opis projektu zleconego przez Urząd Morski w Gdyni.
Prace mają zakończyć się w kwietniu 2023 r. W najbliższych miesiącach ogłoszony ma zostać przetarg na III, ostatni etap prac - wytyczenie i pogłębienie torów wodnych na Zalewie Wiślanym. To podobnie jak II etap prac, konieczna inwestycja, bowiem akwen ten jest bardzo płytki - średnio ma 180 cm głębokości. Wytyczone tory wodne będą "spinać" przekop z rzeką Elbląg.
- Przekop Mierzei stworzy szansę na rozwój gospodarczy dla wszystkich portów Zalewu Wiślanego, a także znacząco skróci dotychczasową drogę przez Cieśninę Piławską o prawie sto kilometrów - mówił w kwietniu tego roku, gdy Budimex przejmował plac budowy w II etapie prac, wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk. – Prace na przekopie Mierzei Wiślanej idą zgodnie z harmonogramem. Pierwsze jednostki przepłyną przez nowy kanał żeglugowy w przyszłym roku, zaś docelowy kształt inwestycja uzyska w 2023 r.
Pod koniec roku nastąpi ostateczne „przecięcie” Mierzei Wiślanej kanałem żeglugowym, tzw. przekopem.
– Woda, która od strony północnej jest już widoczna w kanale, na pewno ułatwia wyobrażenie sobie tego, jak już za rok będzie wyglądała całość przeprawy przez Mierzeję Wiślaną – mówił w sierpniu tego roku kpt ż.w. Wiesław Piotrzkowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni, instytucji, która zaprojektowała przekop i sprawuje nadzór nad pracami.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?