To był bieg niemal jak marzenie. W pierwszej jego fazie wydawało się nawet, że to Polacy rozegrają między sobą walkę o złoto. Fantastycznie bowiem ruszył Marcin Lewandowski, który prowadził na dystansie 500 m. Później zaatakował również Adam Kszczot, który wyszedł na prowadzenie.
Kibice w Ergo Arenie szaleli na trybunach i dopingowali naszych zawodników z całych sił. Ostatecznie na ostatniej prostej Kszczota wyprzedził reprezentant Etiopii Mohammed Aman i to właśnie jemu przypadł w udziale złoty medal HMŚ.
- W trakcie biefu kłębiły się we mnie różne myśli, ale doping kibiców nie pozwalał mi odpuścić - cieszył się Kszczot.
O ile srebro Kszczota było pewne, o tyle kibice drżeli o miejsce wywalczone przez Lewandowskiego. Polak na metę wpadł niemal równo z Brytyjczykiem Andrew Osagie. Ostatecznie jednak to nasz reprezentant okazał się lepszy o jedną setną sekundy! Niestety, po samym biegu sędziowie zdecydowali się zdyskwalifikować Polaka!
- Rzeczywiście, dotknąłem linii, ale dlatego, że zostałem popchnięty. Nie skróciło mi to dystansu - tłumaczył Lewandowski.
Kszczot wywalczył dla Polski medal numer trzy. Wcześniej złoto zdobyła Kamila Lićwinko w skoku wzwyż i srebro Angelika Cichocka w biegu na 800.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?