Anna Rogowska od razu zawiesiła sobie poprzeczkę na wysokości 4,42 m. Niestety, w trzech kolejnych próbach okazało się, że są to... zbyt wysokie progi. Ostatecznie, zawodniczka nie zaliczyła żadnego udanego skoku w Sztokholmie.
Warto przypomnieć, że całkiem niedawno tyczkarka miała poważny upadek podczas treningów w Spale. Początkowo podejrzewano u niej nawet pęknięcie czaszki. Ostatecznie, badania wykazały, że nie jest aż tak dramatycznie.
Słaby start w Sztokholmie przewidywała jednak sama Rogowska, więc nie można z niego wyciągać zbyt pochopnych wniosków.
- Do swoich inauguracyjnych zawodów w Szwecji podchodzę spokojnie. Chcemy stopniowo, krok po kroku, czynić postępy i z zawodów na zawody skakać coraz wyżej. Poza tym prawdziwa rywalizacja jeszcze się nie zaczęła. Wszystkie zawodniczki są na początku sezonu i na razie trudno powiedzieć, w jakiej znajdują się formie - powiedziała.
Rogowska będzie miała jeszcze trzy szanse na uzyskanie minimum na HMŚ w Sopocie. Ostatnią możliwość stworzą halowe mistrzostwa Polski, które zostaną rozegrane na dwa tygodnie przez wielką imprezą w Ergo Arenie.
Wyniki skoku o tyczce kobiet na mitingu w Sztokholmie:
1. SILKE SPIEGELBURG (Niemcy) 4.72 m;
2. Nikoleta Kyriakopoulou (Grecja) 4.72 m;
3. Jirina Svobodova (Czechy) 4.64 m
(niesklasyfikowana) Anna Rogowska (Polska) -
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?