Sopot jest dziś nazywany letnią stolicą Polski. Odwiedzają ją goście nie tylko z kraju, ale z całego świata. Przyjeżdżają dla wypoczynku, lecz także po to, aby podreperować zdrowie. Tak dzieje się od niemal 200 lat, o czym przypomina wystawa "Od Jeana George'a Haffnera po dr Jadwigę Titz-Kosko, czyli krótka historia lecznictwa w Sopocie".
Na ekspozycji przygotowanej w Muzeum Sopotu pokazano, jakimi metodami i przy pomocy jakiego sprzętu byli leczeni pacjenci, którzy odwiedzali kurort już na początku XIX w.
- Jest tu dużo oryginalnych sprzętów medycznych, m.in. dawne wyposażenie gabinetu dentystycznego, ale też osobiste pamiątki po doktorze Aleksandrze Majkowskim, znanym działaczu kaszubskim. Są to na przykład jego teczka, notesy i zdjęcia - wylicza Małgorzata Buchholz- Todoroska, dyrektor sopockiego muzeum.
Wędrując po wystawie, możemy zobaczyć, czego używali dawni lekarze i laboranci, na czym opierały się niegdysiejsze kuracje. Uzupełnieniem tych eksponatów są zdjęcia i rysunki przedstawiające przyrządy do rehabilitacji.
Opowiadając o kuracjach sprzed lat, nie zapomniano przywołać nazwisk lekarzy, którzy pracowali w sopockim uzdrowisku, poczynając od jego założyciela, czyli chirurga armii napoleońskiej Jeana George'a Haffnera. Pochodzący z Alzacji medyk pozostał po upadku Napoleona w Gdańsku i w 1823 r. otworzył w Sopocie prywatny zakład kąpielowy oraz dom zdrojowy. W tym czasie pełnił on funkcję głównego lekarza kąpieliska. Do jego obowiązków należała opieka nad przebywającymi tu kuracjuszami.
Po śmierci Haffnera funkcję tę objął dr Gnuschke, później dr Halffter, a następnie dr Benzler, który piastował to stanowisko przez prawie pół wieku.
Na przestrzeni lat nadbałtyckie uzdrowisko rozwijało się w najlepsze. Sopot zyskiwał na popularności w całej Europie. W związku z tym, że pojawiały się coraz to nowsze metody leczenia, w kurorcie powstawały kolejne obiekty lecznicze. Był tu zakład kąpielowy i kilka sanatoriów, w tym dwa dziecięce, sanatorium dla osób cierpiących na choroby układu nerwowego oraz ośrodek dla rekonwalescentów z armii pruskiej. Zatrudniano też nowych lekarzy specjalistów. Ich liczba w 1900 r. wzrosła do dziesięciu.
Na początku XX w. Sopot mógł pochwalić się nowymi łazienkami kąpielowymi i zakładem kąpielowym, który wyposażony był w nowoczesne łaźnie, inhalatorium i sprzęty rehabilitacyjne.
Po II wojnie światowej w kurorcie działało pięć szpitali. W 1956 r. otwarto Szpital Reumatologiczny. Powstał on dzięki zaangażowaniu dr Jadwigi Titz-Kosko. Placówka ta działa do dziś.
Jednym z najpopularniejszych sopockich lekarzy był dr Jan Franciszek Żaczek. Urodził się on w 1845 r. pod Puckiem i pochodził z rodziny kaszubskich chłopów. Wychowywany był w duchu patriotycznym. W Sopocie pojawił się w 1881 r., gdzie poznawał tajniki balneologii. Dość szybko okazało się, że jest świetnym specjalistą.
- Doktor Żaczek był wziętym lekarzem, u którego leczyli się polscy i niemieccy kuracjusze - tłumaczy Karolina Babicz-Kaczmarek z Muzeum Sopotu. - Jego gabinet znajdował się na tyłach budynków przy dzisiejszej ul. Bohaterów Monte Cassino, przy nieistniejącej już ul. Profesorskiej.
Doktora Żaczka zaproszono nawet na konsylium na dwór cesarski w Berlinie. Niestety, zmarł dość wcześnie, bo w wieku 48 lat. Pochowano go w Żarnowcu.
Wystawę "Od Jeana George'a Haffnera po dr Jadwigę Titz-Kosko, czyli krótka historia lecznictwa w Sopocie" można oglądać go końca września, we wtorki, środy i piątki, w godz. 10 - 16 oraz w czwartki, soboty i niedziele, w godz. 12 - 18. Muzeum mieści się przy ul. Poniatowskiego 8.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?