LWSM „Morena” w Gdańsku. Jaka jest sytuacja spółdzielni mieszkaniowej?
LWSM „Morena” to największa spółdzielnia mieszkaniowa w Gdańsku. Bloki, które do niej należą, liczą ok. 6,5 tys. mieszkań, w których mieszka ponad 20 tys. osób. Spółdzielnie zarządza też gruntami o powierzchni 70 ha, a jej budżet wynosi ok. 140 mln zł.
Od kilkunastu miesięcy mieszkańcy spółdzielni zwracają uwagę na różne nieprawidłowości, do których dochodzi – jak twierdzą – za sprawą władz spółdzielni. W roku 2019 odbyło się głosowanie, w którym wybrano nową radę nadzorczą. W jej wyborze brali jednak udział pełnomocnicy, których miał opłacić zarząd.
Wiceprezes spółdzielni Henryk Talaśka miał zlecać pracownikom dewastację klatek schodowych, w celu uzyskania pieniędzy z odszkodowania, by następnie remontowała je powiązana z nim firma White Sands. W przedszkolu, na terenie spółdzielni, ukrywano azbest.
Oprócz tego, fałszowano podpis właścicieli lokalnego klubu sportowego „Maximus” pod pismem potwierdzającym wysokie zadłużenie. Bartosz Brodziński, współwłaściciel klubu pokazał „Dziennikowi Bałtyckiemu” dwie ekspertyzy grafologiczne, które zaprzeczają, by na pismach widniały podpisy jego lub współpracowników.
Władze spółdzielni planowały też zdyskredytować posła PiS Kacpra Płażyńskiego, który, jeszcze jako gdański radny, wnioskował do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry o przyjrzenie się sprawie spółdzielni.
Poseł Płażyński odniósł się niedawno do sprawy w mediach społecznościowych. W nagraniu wideo wyraził zdziwienie, że prokuratura nie informowała go o próbie popełnienia przestępstwa przeciwko niemu, o czym musiał dowiedzieć się z mediów.
– Pytam prokuraturę, dlaczego przez lata, dysponując niezbitymi dowodami, nie potrafi przerwać spirali przestępstw i kłamstw? I dlaczego o tym, że planowane jest przeciwko mnie przestępstwo, muszę dowiadywać się z publikacji Onetu? – pytał poseł Kacper Płażyński.
O problemach spółdzielni wielokrotnie informowały media lokalne, w tym „Dziennik Bałtycki", jednak ogólnopolskiego rozgłosu sprawa nabrała w ostatnich tygodniach za sprawą reportażu portalu Onet.pl.
Wiceprezes LWSM „Morena” Henryk Talaśka rezygnuje ze stanowiska
W poniedziałek, 25.01.2021 r. dowiedzieliśmy się, że Henryk Talaśka złożył rezygnację z funkcji wiceprezesa zarządu LWSM „Morena”. Nie udało nam się dodzwonić do niego, a zarząd nie odpowiada na razie na nasze pytania. Rezygnację potwierdził jednak przewodniczący rady nadzorczej spółdzielni Lechon Całuń. Jak mówi – rezygnacja Henryka Talaśki z członkostwa w zarządzie ma natychmiastową wykonalność.
Lechon Całuń wraz z Mariuszem Bykowskim, prezesem zarządu spółdzielni, w oświadczeniu o rezygnacji Talaśkizapowiedzieli przeprowadzenie audytu.
Tego samego dnia grupa mieszkańców złożyła pismo do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w którym apeluje o przyspieszenie działań. Jak mówi nam Bogusław Heger, inicjator apelu, pismo jest też adresowane do wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry i Prokuratury Regionalnej.
Były pracownik spółdzielni LWSM „Morena”: To nie wystarczy
Były pracownik LWSM „Morena”, który ujawnił nagrania obciążające Henryka Talaśkę, twierdzi, że jego rezygnacja nie wystarczy, by poprawić sytuację w spółdzielni. Jego zdaniem, to zmiana jedynie kosmetyczna, polegająca na usunięciu osoby, o której jest najgłośniej. W zarządzie i w radzie nadzorczej spółdzielni wciąż są osoby związane z byłym już wiceprezesem, które przez lata widziały, co robi były już wiceprezes, przyznając mu premie i absolutoria.
– To żaden ruch. Szajka dalej będzie rządzić spółdzielnią. W radzie nadzorczej wciąż są osoby wybrane przez pełnomocników – mówi nam były pracownik spółdzielni.
Podobnego zdania jest poseł Płażyński.
– Rada nadzorcza pozostaje ta sama, wybrana na zorganizowanych przez Pana Talaśkę ustawionych wyborach, sbekiem jako jej przewodniczącym. Nie ma się co łudzić, że ta rezygnacja coś zmieni. Potrzebne są nowe wybory – skomentował polityk na Twitterze.
LWSM „Morena”. Co dalej ze śledztwem prokuratury?
Po publikacji reportażu Onetu, gdańska Prokuratura Okręgowa wydała oświadczenie:
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku nadzoruje śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Spółdzielni Mieszkaniowej Morena.
Postępowanie jest wielowątkowe.
Dotyczy między innymi działania na szkodę spółdzielni, poprzez nadużycie uprawnień przez członków jej zarządu i Rady Nadzorczej, w tym poprzez zawyżanie kosztów prac remontowych, przekazywanie w najem i zbywanie nieruchomości pozostających w zasobach spółdzielni bez przeprowadzania postępowania przetargowego, zawieranie niekorzystnych umów dzierżawy, posługiwanie się podrobionymi dokumentami. Śledztwem objęte są również wątki przedstawione w reportażu dziennikarzy portalu Onet pt. „Spółdzielnia”, opublikowanym 15 stycznia 2021 roku.
Śledztwo w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku prowadzone jest od października 2020 roku, po przejęciu do dalszego prowadzenia spraw toczących się w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz w Gdańsku.
Decyzję o przejęciu postępowań poprzedziła analiza szeregu spraw, która wskazała na konieczność objęcia jednym postępowaniem wszystkich wątków.
Jednocześnie, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku dokonuje analizy akt spraw dotyczących Spółdzielni Mieszkaniowej Morena, zakończonych decyzjami o odmowie wszczęcia albo umorzeniu postępowania.
Śledztwo zostało objęte nadzorem Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Masz informacje? Redakcja Dziennika Bałtyckiego czeka na #SYGNAŁ
MUSISZ OBEJRZEĆ TE GALERIE!
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?