Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gunter Grass znów bulwersuje, tak jak to robił zawsze

Jarosław Zalesiński
mat. prasowe
"Gunter Grass. Biografia" Norberta Honszy łączy opowieść o życiu pisarza, o jego twórczości oraz o recepcji jego dzieł.

Niedawny wywiad Guntera Grassa dla austriackiej gazety "Der Standard" przypomniał nam, że nasz gdański noblista swoimi wypowiedziami potrafi zaskakiwać i bulwersować. Co bowiem sądzić o zdaniach, że system Putina jest co prawda "straszny", ale trzeba go zrozumieć, bo NATO prowadziło agresywną politykę, rozszerzając swoje granice między innymi na Polskę? W uszach jakiegoś niemieckiego lewicowca brzmi to być może całkiem normalnie, ale nam trudno się podobnymi opiniami nie bulwersować.

Taki już jednak jest Gunter Grass: od kilkudziesięciu lat z godną podziwu wytrwałością elektryzuje jakimiś oświadczeniami niemiecką, europejska i światową opinię publiczną. Szczegółowym sprawozdaniem z tych "sporów o Grassa" jest wydana jeszcze w ubiegłym roku przez gdańskie wydawnictwo Oskar książka polskiego germanisty Norberta Honszy, zatytułowana po prostu "Grass biografia".

Honsza towarzyszy twórczości Grassa i też samemu pisarzowi (są w książce zamieszczone zdjęcia z ich spotkań) od wielu lat. Czuje dla bohatera swej książki nieskrywaną admirację, która przebija choćby w sposobie, w jaki Honsza odnosi się do późnego przyznania się przez Grassa do epizodu służby w Waffen SS. Trzeba jednak przyznać, że tam gdzie trzeba Honsza bywa bardzo krytycznym recenzentem mniej udanych (a takich ma przecież trochę Grass w swym dorobku) płodów ducha pisarza. Największą zasługą biografisty Grassa jest jednak to, że sprawnie splata w swojej opowieści trzy wątki: prywatnego życia Grassa, jego twórczości (literackiej i plastycznej) oraz aktywności społecznej.

W tym pierwszym wątku dowiadujemy się np. że Grass jest świetnym kucharzem, wielkim kobieciarzem i... chorobliwym skąpcem. W drugim - przebiegamy przez całą twórczość Grassa. W trzecim - dowiadujemy się, jak gorące spory potrafił Grass prowokować.
To ostatnie dało mi najbardziej do myślenia. Można pozazdrościć Niemcom nie tylko takiego pisarza, jakim jest Grass, ale i życia kulturalnego, w którym o tak wiele jego wypowiedzi toczono tak zażarte boje. W którym literatura ma wciąż ważne miejsce.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki