MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grad nagród dla chóru Politechniki Gdańskiej

Redakcja
Jarosław Suchocki
Z prezesem Chóru Politechniki Gdańskiej Jarosławem Suchockim oraz jego dyrygentem Mariuszem Mrozem rozmawia Jakub Szczepkowski

Pięć pucharów, w tym Grand Prix 7 Międzynarodowego Festiwalu Chórów Gaude Cantem w Bielsku-Białej dla najlepszego chóru, dwa złote dyplomy - myślę, że jest się czym szczycić. Jakie to uczucie być dyrygentem najlepszego chóru w Polsce?
Mariusz Mróz: Najlepszy chór w Polsce to nie jest do końca prawda. My byliśmy najlepszym chórem podczas tego festiwalu, który jest jednym z wielu takich wydarzeń. Jest wiele wspaniałych chórów. Co do uczucia po festiwalu to jest oczywiście ono jak najbardziej pozytywne.

Ile czasu przygotowywaliście się do tego konkursu?
M.M.: Krótko. Dlatego że 1 października śpiewaliśmy koncert oratoryjny i dopiero po tym wydarzeniu mogliśmy się wziąć za repertuar na konkurs.
J.S.: I chyba z tego powodu wynikało nasze ogromne zaskoczenie aż tyloma nagrodami.

A na czym polegał konkurs? Kto oceniał występy uczestników?
M.M.: Występy oceniało jury, w skład którego weszli prof. dr hab. Alojzy Suchanek, dr hab. Wiesław Delimat oraz dr Włodzimierz Siedlik. Wszyscy są wysokiej klasy ekspertami od muzyki.
J.S.: Każdy z zespołów zakwalifikowanych do konkursu musiał wykonać minimum trzy utwory, z czego były określone ramy, na przykład jeden utwór miał być z konkretnego czasu bądź konkretnego rodzaju. Każdy z chórów miał 15 minut na zaprezentowanie swojego utworu i na podstawie jego wykonania jury wybierało najlepszy.

Czym udało wam się podbić serca i uszy jurorów?

J.S: Repertuar przez nas przygotowany był bardzo zróżnicowany. Był folklor, pieśń pochodząca z Argentyny o charakterze sakralnym oraz kilka polskich utworów.
M.M.: Na festiwalu wystąpiliśmy w dwóch kategoriach - jako Chór Akademicki Politechniki Gdańskiej oraz jako Chór Kameralny Politechniki Gdańskiej, będący częścią Chóru PG. Specjalnie przeprowadziliśmy próbę wykonania takiego podwójnego występu. Jak widać, przyniosło to ogromny sukces.

A jak wyglądała wasza konkurencja?
J.S.: Jury oceniło występy chórów jako stojące na bardzo wysokim poziomie. Podkreślało również, że poziom trudności tego festiwalu był bardzo wysoki.

A jak przyjęła was bielska publiczność?
M.M.: Bardzo ciepło. Po zakończeniu koncertu otrzymaliśmy gromkie brawa. Bardzo dziękujemy zarówno organizatorom, jak i wszystkim, którzy się przyczynili do realizacji tego konkursu, oraz wspaniałej publiczności.

Plany na przyszłość?
J.S.: W najbliższym czasie mamy plany nagrania płyty i być może jakiś wyjazd, ale to jeszcze nic pewnego.

Wielki konkurs Dziennika Bałtyckiego. WYGRAJ Mieszkanie za czytanie!

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki