Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Miastko może stracić 100 tys. zł dotacji. Dlaczego?

Mateusz Węsierski
Gmina Miastko chciała placów zabaw, a teraz ma kłopot
Gmina Miastko chciała placów zabaw, a teraz ma kłopot M.Węsierski
Nie zawsze to, co najtańsze jest najlepsze przekonuje gmina Miastko, która w przetargu na budowę placów zabaw w Miastku odrzuciła najtańszego oferenta. Urząd Marszałkowski wstrzymał jej za to unijną dotację.

- Ofertę z najniższą ceną odrzuciliśmy, bo naszym zdaniem nie spełniała wszystkich warunków zawartych w specyfikacji. Przesłaliśmy do Urzędu Marszałkowskiego naszą argumentację powołując się m.in. na wyroki sądów. Wtedy sprawa trafiła do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych i na razie pozostaje nierozstrzygnięta - opowiada Ireneusz Ferenc z Urzędu Miejskiego w Miastku.

Jego zdaniem ta sytuacja nie przekreśla jednak prawidłowości wybierania ofert z najniższymi cenami. - Najniższa cena to właściwe rozwiązanie, pod warunkiem, że specyfikacja istotnych warunków zamówienia będzie dokładnie sporządzona. Konieczny jest też lepszy nadzór nad wykonaniem inwestycji - komentuje Ferenc. Jako przykład niewłaściwego nadzoru inwestorskiego urzędnik podaje konieczność naprawy drogi krajowej nr 20 na terenie gminy Miastko. Po 4 latach od oddania do użytku trzeba było ją poprawić.

Przeczytaj również ROZMOWĘ z Janem Ryszardem Kurylczykiem o zamówieniach publicznych

Wójt Czarnej Dąbrówki, Jan Klasa, który rządził gminą w latach 90., pamięta poprzednie uregulowania prawne. Wówczas nie liczyła się najniższa cena. Wybór wykonawcy był bardziej uznaniowy. Ważne było m.in. doświadczenie.

- Trudno znaleźć złoty środek, ale są momenty, w których najniższa cena nie bardzo się sprawdza. Mam na myśli jakość wykonanych robót i wiarygodność firm - komentuje Jan Klasa. - Nie powinno być takich sytuacji, że cena po przetargu jest o połowę mniejsza od kosztorysowej.

Samorządowcy podkreślają, że do stosowania najniższej ceny zobligowani są ustawą o dyscyplinie finansów publicznych i wytycznymi kontrolnymi. Przyznają też, że przepisy są sprzeczne, bo jednocześnie organy kontrolne kwestionują dyktat najniższej ceny.
[email protected]

Całą treść artykułu można przeczytać w czwartkowym (17.10) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" lub na prasa24.pl!

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki