Gdynia:Ruszyła przebudowa węzła Wzgórze św. Maksymiliana

Rozpoczynają się czarne dni dla kierowców i pasażerów komunikacji miejskiej w Gdyni. Wynajęta przez miasto firma MTM przystąpiła właśnie do przebudowy węzła drogowego przy stacji Szybkiej Kolei Miejskiej Wzgórze św. Maksymiliana. W poniedziałek rano zablokowane zostaną w związku z tym ul. Władysława IV i Droga Gdyńska.

Mimo zorganizowania objazdów i przeprogramowania sygnalizacji świetlnej w okolicach skrzyżowania, drogowcy nawet nie próbują zwodzić kierowców i otwarcie przyznają, że zakrojone na tak szeroką skalę prace oznaczają bardzo dotkliwe utrudnienia.

- Spodziewam się niestety, że korki będą wielkie - mówi Bogumiła Gendek, kierownik referatu inżynierii ruchu w gdyńskim Zarządzie Dróg i Zieleni. - Przynajmniej w pierwszych dniach remontu, gdy węzeł zmieni się w jeden wielki plac budowy, a kierowcy będą musieli przyzwyczaić się do zmiany organizacji ruchu.
Co gorsza, prace nad przebudową węzła, dotowane z pieniędzy Unii Europejskiej, potrwać mają aż 1,5 roku. Drogowcy mówią jednak, że w krótszym terminie wykonać by się ich nie udało.

Aby uzmysłowić sobie, jakie utrudnienia dla pasażerów komunikacji miejskiej spowodować może remont węzła, wystarczy wspomnieć, że przebiega przez niego aż 45 procent wszystkich linii autobusowych i trolejbusowych w Gdyni. Marcin Gromadzki, rzecznik gdyńskiego Zarządu Komunikacji Miejskiej, podkreśla jednak, iż prace nie spowodowały konieczności przenoszenia przystanków, a modyfikacje tras linii autobusowych są nieznaczne.

- Ale nie oznacza to, iż utrudnień dla pasażerów uda się uniknąć - mówi Marcin Gromadzki. - Cudów nie ma, jeśli zakorkuje się ul. Świętojańska, na którą w związku z zamknięciem ul. Władysława IV skierowany zostanie cały ruch przy wjeździe do centrum, w zatorze staną też nasze autobusy i trolejbusy. Bardzo dużo zależy więc od zachowania kierowców samochodów osobowych.
Drogowcy, policja i przedstawiciele ZKM apelują, aby te osoby, które mogą, zdecydowały się jadąc do centrum, pozostawić samochody w domu i skorzystać z autobusów bądź trolejbusów. Jeśli zaś właściciele aut chcą koniecznie ruszyć w trasę, najlepiej jest omijać remontowany węzeł szerokim łukiem, korzystając z ulic alternatywnych, m.in. Drogi Gdyńskiej i ul. Legionów.

- Proszę też kierowców, żeby przynajmniej przez pierwsze dni wyjeżdżali z domów wcześniej, dokładnie rozglądali się na ulicy i stosowali do nowych oznaczeń drogowych - mówi Stefan Benkowski, kierownik działu dróg ZDiZ w Gdyni. - Jeśli zaczną jeździć na pamięć, blokować jeden drugiego na skrzyżowaniach, utrudni to tylko sytuację.
Zdaję sobie sprawę, że ten remont jest bardzo bolesny, jednak musimy go wykonać, bo przepustowość węzła jest już zbyt mała w stosunku do ciągle rosnącej liczby samochodów.

Utrudnienia do wiosny 2011 roku
Harmonogram remontu węzła rozpisany jest aż na 1,5 roku. Zdaniem kierowców to bardzo długo, jednak urzędnicy podkreślają, że szybciej nie udałoby się wykonać tak poważnej przebudowy. - 1,5 roku na takie prace to i tak bardzo krótki termin - uważa Bogumiła Gendek z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni. - Problemu nie stanowi budowa nowych nawierzchni ulic, długotrwałe natomiast jest budowanie nowych obiektów konstrukcyjnych. Przypominam zaś, że w ramach przebudowy węzła trzeba wybudować dwa wiadukty pod nasypem kolejowym, a także przekopać tunel dla pieszych między stacją SKM Wzgórze św. Maksymiliana, a ul. Świętojańską. Tylko pierwszy etap prac, z powodu, którego dzisiaj zmieniona została organizacja ruchu w okolicach węzła, potrwa co najmniej do marca 2010 r.

59,7 mln zł - tyle złotych kosztować będzie remont węzła przy stacji SKM Wzgórze św. Maksymiliana.