Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia pożegnała najstarszego admirała Hieronima Henryka Pietraszkiewicza. Pogrzeb na Cmentarzu Witomińskim bez wojskowego ceremoniału

Piotr Kallalas
Kontradmirał Hieronim Henryk Pietraszkiewicz odszedł na wieczną wachtę. Na Cmentarzu Witomińskim żegnały go tłumy gdynian, a wśród nich przedstawiciele lokalnych władz, środowisko Marynarki Wojennej i kombatanci. Zdziwienie, czy wręcz rozgoryczenie, wzbudził brak uroczystego ceremoniału wojskowego.
Kontradmirał Hieronim Henryk Pietraszkiewicz odszedł na wieczną wachtę. Na Cmentarzu Witomińskim żegnały go tłumy gdynian, a wśród nich przedstawiciele lokalnych władz, środowisko Marynarki Wojennej i kombatanci. Zdziwienie, czy wręcz rozgoryczenie, wzbudził brak uroczystego ceremoniału wojskowego.
Kontradmirał Hieronim Henryk Pietraszkiewicz odszedł na wieczną wachtę. Na Cmentarzu Witomińskim żegnały go tłumy gdynian, a wśród nich przedstawiciele lokalnych władz, środowisko Marynarki Wojennej i kombatanci. Zdziwienie, czy wręcz rozgoryczenie, wzbudził brak uroczystego ceremoniału wojskowego.

Kontradmirał Pietraszkiewicz zmarł w wieku 97 lat. Jego życiorys to niezwykła historia służby w Marynarce Wojennej. Przyjaciele wspominają, że za młodu wcale nie miał żołnierskich aspiracji. To II wojna światowa wyrwała go z rodzinnej Wileńszczyzny. Najpierw służył w 1. Armii Wojska Polskiego, a po ustaniu walk związał się na stałe z Marynarką Wojenną.

- Pan admirał całym swoim życiem zaświadczył, że działał dla dobra Państwa i dla dobra Marynarki Wojennej. Przeszedł wszystkie stanowiska, jakie są przewidziane dla oficera, od dowódcy małego okrętu, przez zastępcę dowódcy na ORP Sęp, po dowódcę 9. Flotylli Obrony Wybrzeża w Helu. Przez 10 lat był szefem sztabu Marynarki Wojennej, a następnie przez 5 lat pełnił funkcję zastępcy Dowódcy Marynarki Wojennej do spraw liniowych. Taka jest jego życiowa droga i nic tego nie zmieni - powiedział prof. dr hab. Andrzej Makowski z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

Kadm. Hieronim Henryk Pietraszkiewicz był wielokrotnie odznaczany najważniejszymi, polskimi orderami, w tym m.in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski czy Złotym Krzyżem Zasługi. Tym bardziej dziwi decyzja o braku organizacji Ceremoniału Wojskowego Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.

- Jest to smutne, że nie pozwolono na asystę wojskową. Dlatego tu jestem i reprezentuję Radę Miasta i prezydenta. Uważam, że cześć należy oddać z pełnym szacunkiem – powiedziała Joanna Zielińska, przewodnicząca Rady Miasta.

Na Cmentarzu Witomińskim wieńce złożyli miedzy innymi Admirałowie MW, przedstawiciele Akademii MW, władz samorządowych czy stowarzyszenia kombatanckie. Tak liczne grono osób związanych z siłami zbrojnymi bardzo mocno kontrastowało z brakiem oficjalnej warty kompanii honorowej czy wystrzału salw.

Dlaczego zapadła taka decyzja?
Instytut Pamięci Narodowej przekazał informacje z kwerendą admirała Ministerstwu Obrony Narodowej. Według doniesień medialnych, miała tam pojawić się wiadomość o współpracy kadm. Pietraszkiewicza z Informacją Wojskową jeszcze w latach 40-tych.

- Opinia i decyzja o przyznaniu asysty leży wyłącznie w gestii Ministra Obrony Narodowej lub dowódcy garnizonu. IPN nie sugeruje czy asystę należy przyznać czy też należy jej odmówić - powiedział Jan Hlebowicz z gdańskiego oddziału IPN.

Obecnie czekamy na komentarz Ministerstwa Obrony Narodowej.

Ludzie związani z Pomorzem, którzy odeszli w 2018 roku zoom

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki