Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Pomorski Koci Dom Tymczasowy ma kłopoty. Potrzebna pomoc!

Dagmara Olesińska
Sabina Skaza zdrowe koty przenosi do  hotelu Miau, którego jest właścicielką. W domu nie ma już miejsca
Sabina Skaza zdrowe koty przenosi do hotelu Miau, którego jest właścicielką. W domu nie ma już miejsca Dagmara Olesińska
Pomorski Koci Dom Tymczasowy znalazł się w tarapatach. Kotów przybywa, a pieniędzy jest coraz mniej. Placówka, będąca alternatywą dla tradycyjnych schronisk, woła o pomoc.

- Karmimy od 100 do 150 kotów na terenie Stoczni Gdynia, 50 w lisiarni na Oruni oraz wiele innych w różnych punktach miasta. Oprócz tego w naszych domach tymczasowych mamy ich ponad 120 - opowiada Sabina Skaza, założycielka PKDT - Fundacja Viva!- Ja zajmuję się obecnie około 20 bezdomnymi mruczkami. W moim hotelu Miau obsługuję koty prywatnych właścicieli, trzy moje domowe i cztery dzikie z podwórka. Nigdy nie ma u mnie mniej niż 30 zwierząt, a wychowuję dwójkę małych dzieci.

Gdynia: Pomorski Koci Dom Tymczasowy jest w tarapatach. Możesz pomóc!

Podobnie wygląda sytuacja koordynatorki fundacji. Swoich kotów ma 16. Przyjęła do siebie jeszcze dodatkowo 11 na stałe i 16 tymczasowo. Do tego trzeba doliczyć jej siedem psów.
- Wszystkie nasze koleżanki z poświęceniem niosą pomoc dachowcom w potrzebie - dodaje Sabina Skaza.

Ich marzeniem jest, żeby w Polsce, tak jak w Niemczech, koty były szanowane. Żeby były na wagę złota. Jak można to osiągnąć? Masową sterylizacją.

- Dzięki dofinansowaniu z urzędów miast Gdynia i Rumia mogą zmniejszać nadpopulację kotów - zauważa Sabina Skaza. - Gdyby było mniej kotów na ulicach, nie groziłoby im takie niebezpieczeństwo jak obecnie. Różni ludzie zgłaszają nam okrutne przejawy traktowania zwierząt: koty obwiązane drutem kolczastym, z amputowanymi kończynami lub odciętymi kawałkami łapek. Raz jakimś sąsiadom przeszkadzało dokarmianie dachowców pod ich blokiem. Przyszli i straszyli karmicielkę psami. Następnego dnia kobieta ujrzała obciętą głowę swojego małego podopiecznego, leżącą na budce dla kotów.

Rozmowa z Sabiną Skazą, założycielką PKDT

Zwierzakom grozi również przejechanie przez samochód czy otrucie przez ludzi, którym one przeszkadzają. Inne niebezpieczeństwo to koci katar. Bardzo często doprowadza do bielenia oczu i ślepoty. - Gdyby nie mruczki, myszy zjadłyby nas jak króla Popiela - zauważa Sabina Skaza. - Musimy sobie uświadomić, że koty są nam potrzebne. A skoro już je oswoiliśmy, musimy im pomagać w miejskich aglomeracjach.

Te małe zwierzaczki są pasją wolontariuszek z PKDT. Pomagają im z miłości. A robią to po godzinach pracy, często angażują sporo ze swoich funduszy. Jednak zamiłowanie nie zawsze wystarcza. Potrzebne są też pieniądze. Nie wiadomo, czy bez pomocy PKDT uda się przetrwać. - Jeżeli ktokolwiek byłby chętny do wolontariatu lub stażu, przywitamy go z otwartymi ramionami - zaprasza Sabina Skaza. - Jeżeli mamy nadal istnieć i dalej opiekować się kotami w naszych domach, pomóżcie nam przezwyciężyć ten trudny okres. Pomóżcie nam powstać.

Informacje na stronie www.pkdt.pl

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Potrzebne jest wszystko!

Rozmowa z Sabiną Skazą, założycielką Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego

Jak wygląda sytuacja PKDT?
Pieniądze i karma niestety bardzo szybko się kończą. Zalegamy ze spłatami u trzech weterynarzy. Jeżeli im nie zapłacimy, nie będziemy mogli leczyć u nich swoich podopiecznych.

Gdynia: Pomorski Koci Dom Tymczasowy potrzebuje pomocy!

Co będzie dalej ze zwierzakami?
Od września chcieliśmy wynająć kociarnię, jednak zabrakło przychylnych ludzi. Ceny były zbyt wygórowane jak na możliwości fundacji. Dlatego przejmę część zdrowych, adopcyjnych kotów po kwarantannie od weterynarzy do swojego hotelu Miau. Będą tam mieszkały od połowy września do grudnia.

Jak można Wam pomóc?

Potrzebne jest wszystko: pieniądze na utrzymanie kotów, karma i ludzie, którzy albo chcieliby zaadoptować jakiegoś malucha albo tacy, którzy przyjmą go tymczasowo. Do grupy PKDT niezbędni są też wolontariusze.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki