Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GDYNIA DO PRZEGLĄDU: Lodowisko jest już blisko, czyli o tym, jak się wyślizgać z obietnic

Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski
Gdyńska ślizgawka już czynna. Zorientowałem się, że tak jest, zanim triumfalnie ogłosiły to miejskie urzędowe publikatory, efektownie wywracając się na śliskim chodniku i uderzając się w miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.

Niektórzy wietrzyli w tym spisek, ja uznaję za to dobrą ilustrację potęgi sił natury. Gdy już obite pośladki nieco wróciły do wcześniejszej formy, trafiłem już na oficjalne zaproszenie na gdyńskie lodowisko. I właśnie nazywanie ślizgawki w okolicach centrum handlowego Riwiera mianem lodowiska boi mnie i dotyka dużo bardziej niż obita kość ogonowa. Boli, bo ci sami, którzy na to „lodowisko” zapraszają, w pełni świadomie zdecydowali o tym, że w Gdyni go NIE MA. NIE MA – choć obiecali, że będzie.

NIE MA – choć mieli w ręku już dokumentację, za którą zapłacili. NIE MA – choć wybrali już jego lokalizację, po czym na miejscu lodowiska zaczęli budować szkolną hale sportową. Ponieważ winni tej decyzji nie spalili się ze wstydu, zastępczo zrobiła to za nich budowana hala, pokrywając gęstym dymem nie tylko Grabówek, ale i pół miasta.

Nie mamy zatem lodowiska, w związku z powyższym mam okazje słuchać gdyńskiej młodzieży rozmawiającej o tym, czy lepiej jechać na łyżwy do hali Olivia czy na Plac Zebrań Ludowych w Gdańsku. Inne osoby z niecierpliwością czekają na otwarcie lodowiska w Wejherowie czy w Redzie – skoro nasi sąsiedzi sprawnie poradzili sobie z zamkniętymi szlabanami na torach kolejowych to i z lodowiskiem sobie poradzą.

Zresztą, dla nas to nic nowego – w tym sezonie przecież wielu gdynian schowało dumę do kieszeni i dumę i zamiast na słynny, pełnowymiarowy basen, jeździło w tym sezonie popluskać się w wejherowskich Wodnych Ogrodach. Gdynianie w poszukiwaniu akceptowalnego standardu, zaczęli poruszać się po sąsiednich gminach, by potem dzielić się wrażeniami niczym ludzie wracający z dalekich, egzotycznych wypraw. Tylko zamiast z wypiekami na twarzy mówić: „Byłem w Japonii” czy też „Odwiedziłem Australię”, mówią: „Wiesz, byłem w Redzie a niedługo jadę do Sopotu!” Ba, sam tak robię! Z mieszaniną zakłopotania i podziwu, czując surrealizm sytuacji, ja – były wieloletni gdyński radny, lokalny patriota i człowiek, kolejny raz jadę do gdańskiej „Montowni”, by zjeść smaczny posiłek w atmosferze, która kojarzy mi się z dużymi europejskimi miastami.

Potem słucham opowieści teściowej o szokującej obfitością ofercie Sopotu dla seniorów, pozwalającej im dosłownie każdego dnia korzystać z różnych form aktywności, ale też – opieki. U nas mogę za to poczytać buńczuczne zapowiedzi władz Gdyni o tym, że już kiedyś tam, w dającej się przewidzieć przyszłości, gdyńscy seniorzy zyskają nowe miejsce spotkań. I gdy się prawie z tego ucieszę, przypominam sobie, że ta obietnica już raz padła, przed poprzednimi wyborami i to naprawdę niczego nie zmienia. Jak mówi stare sarmackie przysłowie: „Nikt Ci tyle nie da, co Ci władze Gdyni obiecają”.

A propos Sopotu – z nostalgią i sentymentem patrzyłem na zdjęcia z pożegnania Jacka Karnowskiego, kończącego swoją niezwykle długą przygodę samorządową. Widziałem też na zdjęciach prezydenta Gdyni, który czule żegnał swojego kolegę, ale niestety, podobnie jak w sprawach seniorów, nie planuje iść w jego ślady. Najwyraźniej czuje się nadal młody, sprawczy, kreatywny i niezaspokojony. No i chciałby po raz kolejny złożyć gdynianom wiele obietnic – których wprawdzie nie dotrzyma, ale dzięki temu może je przecież składać ponownie!

Panie prezydencie, jeśli sopocka uroczystość przypadła Panu do gustu i wzruszyła, to może zrobimy w Gdyni podobną - w kwietniu przyszłego roku? Jestem przekonany, że skala wzruszenia i emocji byłaby znacznie silniejsza niż w kurorcie.

ZYGMUNT ZMUDA TRZEBIATOWSKI
*A ponadto uważam, że Polanka Redłowska nie powinna być sprzedana, Norman Davies powinien być Honorowym Obywatelem Gdyni, a lodowisko powinno być pod dachem, a nie na chodniku.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki