Władze Gdańska i Gdyni od lat prowadzą ustalenia, aby ulice przenieść do Gdańska. Rzecz jest skomplikowana, wymaga m.in. zgody premiera RP.
- Jeśli jednak w wyniku ustalania przebiegu Trasy Kaszubskiej okazałoby się, iż wybrany zostałby wariant przebiegający przez węzeł w Gdańsku Osowie, sprawa bardzo by się uprościła - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - Ulice Sarnia, Łosiowa i Jelenia oddzielone zostałyby od naszego miasta ruchliwą ulicą, co pociągnęłoby za sobą zmianę granic gminy. Gdyby taki scenariusz sprawdził się, mieszkańcy będą niezwykle ucieszeni. Obecnie bowiem, choć bliżej mają do Gdańska, sprawy w Urzędzie Miasta, Urzędzie Skarbowym czy Urzędzie Stanu Cywilnego załatwiać muszą w Gdyni, a to oznacza kilkunastokilometrową podróż.
- Duże zamieszanie sprawia nawet dojazd do tej części dzielnicy taksówką - mówi Mateusz Dembicki, mieszkaniec Osowej. - Ponieważ w Gdańsku są także ul. Łosiowa, Sarnia i Jelenia, taksówkarze nie wiedząc, iż te "nasze" ulice przy obwodnicy należą administracyjnie do Gdyni, potrafią się zagubić.
Problemy mają także gdyńscy policjanci z komisariatu w Karwinach, którzy zmuszeni są choć od czasu do czasu patrolować podległy Gdyni teren i podejmować tam interwencje. Gdyński radiowóz, aby dojechać w okolice węzła w Osowie, zmierzając od strony ul. Chwaszczyńskiej przejechać musi przez teren dwóch obcych gmin - Chwaszczyna i Gdańska. Policjanci tracą czas i benzynę, choć funkcjonariusze z komisariatu w Osowej mają do tego miejsca co najmniej dziesięć razy bliżej. Mieszkańcami, którzy czują się gdańszczanami, opiekuje się więc gdyński dzielnicowy.
Co prawda Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, będąca inwestorem Trasy Kaszubskiej, skłania się na razie do wariantu budowy drogi przez ul. Chwaszczyńską, co pokrzyżowałoby plany Gdyni, konsultacje jednak ciągle trwają. Nic więc nie jest przesądzone. Trasa budowana ma być dopiero w 2013 r.
- Czekamy , aż zapadnie ostateczna decyzja - mówi Marek Stępa. - Jeśli będzie niekorzystna dla mieszkańców, zmianę granic gminy przeprowadzić będziemy musieli według zwykłej procedury. Na pewno będzie to skomplikowane, ale trzeba będzie się z tym zmierzyć, samorządowcy są bowiem także od rozwiązywania trudnych spraw mieszkańców.
Wydział Geodezji Urzędu Miejskiego w Gdańsku przygotował już wcześniej komplet dokumentów dla gdyńskich urzędników, które umożliwią przejęcie przez Gdańsk spornego terenu. Potrzebne będzie jednak jeszcze m.in. rozpisanie referendum wśród mieszkańców oraz aprobata radnych Gdyni i Gdańska.
To trudne
Stanisław Borski, radny Gdyni z Wielkiego Kacka, przewodniczący Komisji Samorządności Lokalnej i Bezpieczeństwa Rady Miasta Gdyni
Mieszkańcy ul. Sarniej, Łosiowej i Jeleniej, które ciągle należą do Wielkiego Kacka, i tak mają już lżej, niż dawniej, bo dzięki porozumieniu między oddziałami Poczty Polskiej swoje listy mogą odbierać w Osowej, a nie, jak kilka lat temu, w Gdyni. Wypadałoby jednak w końcu włączyć te ulice do Gdańska. Starania samorządów w tej kwestii trwają od lat, ale rzecz okazuje się bardzo skomplikowana.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?