Nowy gdyński port ma powstać za głównym falochronem Gdyni. Będzie połączony pirsami ze starym portem. Da całemu Trójmiastu nowy impuls do rozwoju, bo będzie w stanie obsługiwać największe statki, jakie wchodzą na Bałtyk. Uczyni polską gospodarkę bardziej konkurencyjną wobec Zachodu.
- Hamburg, Bremerhaven, Antwerpia czy Rotterdam rozbudowują się, wychodzą w głąb morza - uzasadniają swą koncepcję Janusz Jarosiński - prezes, oraz Walery Tankiewicz - wiceprezes zarządu Morskiego Portu Gdynia. - Stąd też wzięły się plany powiększenia naszego terenu.
Gdynia: Do portu mogą już wpływać większe statki
- Tylko przyklasnąć takiemu pomysłowi - stwierdza prof. Bolesław Mazurkiewicz, emerytowany pracownik naukowy Politechniki Gdańskiej. - Będziemy bardziej liczyć się w Europie. Konkurencja z Gdańskiem nie zaszkodzi, pobudzi do działania.
Po wybudowaniu nowego portu zdolności przeładunkowe Gdyni sięgną 2 milionów TEU (kontenerów) rocznie. Na zrealizowanie inwestycji potrzeba około 200 milionów euro - oceniają prezesi Janusz Jarosiński i Walery Tankiewicz.
- Nie ma przeszkód, by taki port powstał - mówi Andrzej Królikowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni.
Zdaniem Ryszarda Toczka, naczelnika Biura Rozwoju Miasta Gdyni, taka inwestycja jest bardzo potrzebna. Pozwoli wykorzystać możliwości transportowe po dokończeniu autostrady A1 oraz modernizacji linii kolejowej E65.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?