Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdański Festiwal Muzyczny zakończony

Maja Korbut
Na inauguracyjnym koncercie wystąpiła Stefania Toczyska
Na inauguracyjnym koncercie wystąpiła Stefania Toczyska Grzegorz Mehring
Codziennie przez dwanaście dni odbywały się koncerty czwartej edycji Gdańskiego Festiwalu Muzycznego. Publiczność miała szansę poznania muzyki o bardzo różnym obliczu, od solowych recitali fortepianowych, przez koncerty kameralne, do dużych form wokalno-instrumentalnych.

Usłyszeć można było też muzykę z różnych epok - od dzieł dawnych kompozytorów gdańskich, przez dzieła romantyczne, aż do kompozytorów współcześnie żyjących i pracujących w Gdańsku.

Proponowany program był zresztą nie tylko różnorodny, ale często także nietypowy. Na przykład w Roku Ferenca Liszta nie usłyszeliśmy jego najsłynniejszych dzieł na fortepian, tylko prace chóralne i organowe, a na koncercie muzyki kameralnej zamiast typowego kwartetu smyczkowego usłyszeć można było oktet. Dążenie do uniknięcia oczywistości i sztampowości bardzo się organizatorom chwali.

Dobór repertuaru jednak nie wystarczy, aby osiągnąć sukces, ważni są także wykonawcy. Dzięki pomocy sponsorów i mecenasów na festiwalu pojawili się naprawdę znakomici muzycy. Oprócz wykonawców gdańskich, jak choćby obchodząca w tym roku trzydziestolecie istnienia Cappella Gedanensis, wśród zaproszonych gości znalazła się m.in. Słowacka Orkiestra Kameralna Bohdana Warchala, Męski Chór "św. Efraim" z Budapesztu czy znakomite Moscow Piano Trio. Jednemu z festiwalowych koncertów groziło odwołanie, kiedy Ingolf Wunder, laureat II nagrody na ubiegłorocznym Konkursie Chopinowskim, poinformował w ostatniej chwili, że doznał poważnej kontuzji ręki. Organizatorzy jednak znakomicie poradzili sobie z tym wyzwaniem i zdołali zaprosić do Gdańska Lukasa Geniušasa, który również uzyskał II nagrodę ex aequo z Wunderem.

Wszystkie festiwalowe koncerty stały na wysokim poziomie, ale otwarcie i zakończenie festiwalu były wydarzeniami chyba największymi. Koncert inauguracyjny, z Messa da Requiem Verdiego w programie, przyciągnął do katedry oliwskiej trzy tysiące melomanów. Była to jedyna w czasie trwania festiwalu okazja, aby usłyszeć znakomitą Stefanię Toczyską, która pełniła w tym roku funkcję rezydenta.

Natomiast na zakończenie organizatorzy zaproponowali prawdziwą muzyczną perełkę - rzadko wykonywaną pasję Carla Heinricha Grauna "Der Tod Jesu" w interpretacji dwóch znakomitych zespołów - Collegium Vocale Gent i Akademie für Alte Musik Berlin. Całość poprowadził znakomity dyrygent Daniel Reuss. Niestety, na tym wyjątkowym koncercie nie pojawiły się takie tłumy, jak na Requiem Verdiego, ale trzeba pamiętać, że na koncert w oliwskiej katedrze można było wejść bez biletu.

Darmowe koncerty były zresztą wielkim atutem imprezy, przyczyniającym się do dobrej frekwencji.
Gdański Festiwal Muzyczny konsekwentnie wyrabia sobie wśród gdańskiej publiczności coraz lepszą opinię, a po tegorocznej edycji z niecierpliwością czekam na następną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki