Operacja stawiania ważących dwie tony masztów na kadłubie trwała już praktycznie od rana, by po kilku godzinach znaleźć się na Zaruskim.
- Byłoby rzeczą niewybaczalną, gdyby jacht przepadł - komentuje Dębski. - Przypomnijmy, że jest to jedyny tego typu jacht w Polsce i jeden z nielicznych w Europie. Celem naszej pracy jest przywrócenie żaglowca do życia i do misji, której służył, a którą stworzył Generał Mariusz Zaruski, czyli kształcenia morskiego i żeglarskiego młodych Polaków.
Więcej informacji i zdjęć na www.gdansk.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?