To aktualny stan spraw w ciągnącym się od wielu już lat i wielokrotnie opisywanym przez media sporze o zabytki sztuki sakralnej, które na mocy dekretu z 1946 roku zostały wywiezione z Gdańska do Warszawy. W ostatnich miesiącach pojawiła się jednak nadzieja na przełom w sprawie. - To luźne rozmowy - zastrzega się proboszcz bazyliki, ks. infułat Stanisław Bogdanowicz. - Nie nazywałbym tego nowym początkiem. Są pewne plany, według mojej wiedzy minister kultury jest do nich pozytywnie nastawiony.
**
Bazylika Mariacka - korona Gdańska**
Do idei powrotu zabytków do bazyliki pozytywnie nastawieni są również pomorscy politycy. - Pan premier Tusk jest w tej sprawie istotnym wsparciem - ujawnia Sławomir Nowak, obecnie minister w Kancelarii Prezydenta. - Ja także staram się przy każdej okazji mobilizować ministra kultury i informować pana premiera o postępach w całej sprawie. Albo niestety o braku postępu.
Nadzieje na przełom pojawiły się po ustąpieniu ze stanowiska dyrektora Muzeum Narodowego Piotra Piotrowskiego, który w październiku podał się do dymisji po tym, jak Rada Powiernicza nie zaakceptowała jego programu organizacyjnych i programowych zmian. Nowym dyrektorem została Agnieszka Morawińska, wcześniej kierująca warszawską Zachętą. Nieoficjalnie można usłyszeć, że problem gdańskich zabytków miał być jednym z tematów rozmów z nową dyrektor muzeum.
Oficjalnie nie udało nam się potwierdzić tej informacji. - Na pytania odpowiemy najszybciej, jak to będzie możliwe - zapewniła, już tydzień temu, rzecznik Muzeum Narodowego Katarzyna Wakuła.
Bazylika stara się, by przekazanie kolejnych zabytków dokonało się na zasadzie formalnego przeniesienia własności na parafię. - Przygotowaliśmy odpowiednią formułę prawną - wyjaśnia Tomasz Korzeniowski, dyrektor zbiorów bazyliki Mariackiej. - Mamy złe doświadczenia z przeszłości.
Złe doświadczenia dotyczą formy umów użyczenia. Na podstawie takich umów w minionych latach do bazyliki wróciło 28 zabytków. Ważność porozumień upłynęła w 2004 roku. W 2010 roku, jeszcze za czasów dyrektora Piotrowskiego, muzeum wystąpiło o zwrot dzieł. - Po wygaśnięciu umów zabytkowe retabula gdańskie są bezprawnie przetrzymywanie przez bazylikę Mariacką w Gdańsku - twierdzi Lidia Karecka, zastępca dyrektora i główny inwentaryzator Muzeum Narodowego. Muzeum proponowało także przedłużenie umów, ale bazylika nie przyjęła tej propozycji.
Muzeum uważa się za właściciela dzieł na podstawie dekretu z 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich. Kiedy jednak proboszcz ks. Stanisław Bogdanowicz parafował umowy użyczenia, dopisywał w nich zdanie, że przejmuje zabytki jako odwieczną i niezbywalną własność bazyliki Mariackiej. Bo bazylika uważa zabytki za swoje. -Mielibyśmy akceptować hitlerowskie prawo z 1939 roku, nacjonalizujące gdańskie majątki? - dziwi się Tomasz Korzeniowski. - To nie był majątek poniemiecki - potwierdza minister Nowak.
Powrót zabytków wymagałby porozumienia bazyliki, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz dyrekcji Muzeum Narodowego. - Musimy o swoje twardo walczyć - deklaruje minister Nowak. - Jakie będą efekty, zobaczymy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?