MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Świadkowie zeznawali w procesie wydawnictwa Stella Maris

Tomasz Rozwadowski
W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zeznawali świadkowie w procesie, który Skarb Państwa wytoczył gdańskiej kurii. Chodzi o 6,8 mln zł. - to część kwoty, która trafiła z państwowej kasy na konto wydawnictwa Stella Maris.

Jak utrzymują prawnicy Prokuratorii Generalnej, reprezentujący Skarb Państwa - pieniądze te duchowni powinni zwrócić. W marcu 2007 roku urząd skarbowy wypłacił prawie 14 mln zł wydawnictwu Stella Maris (którego właścicielem jest Archidiecezja Gdańska). To był zwrot podatku - w wysokości ok. 7 mln zł wraz z odsetkami - w wysokości również ok. 7 mln zł. Trwający spór sądowy dotyczy kwoty odsetek. Zdaniem prawników Prokuratorii Generalnej, Stella Maris powinna dostać jedynie 170 tys. zł.

Gdańsk: Proces o zwrot odsetek wypłaconych wydawnictwu Stella Maris

- Nastąpił błąd urzędników skarbowych i teraz kuria powinna zwrócić pieniądze - twierdził w kwietniu 2011 (na początku procesu) mec. Piotr Kaczorkiwicz reprezentujący Skarb Państwa. - Pracownicy urzędu skarbowego mieli świadomość, na jakiej podstawie prawnej przekazali zwrot podatku wraz ze spornymi odsetkami.

- Pieniądze z oprocentowania zostały już w całości wydane przez kurię -
argumentował mec. Oskar Luty reprezentujący Archidiecezję.

- To, że kuria nie ma już tych pieniędzy, nie ma żadnego znaczenia. Liczy się to, czy doszło do wzbogacenia - ripostował mec. Kaczorkiewicz.

W poniedziałek jako świadkowie zeznawali m.in. były szef wydawnictwa Stella Maris i dyrektor ekonomiczny Archidiecezji Gdańskiej. Wielomilionowy zwrot podatku dla Wydawnictwa Stella Maris od początku wzbudzał wiele kontrowersji. Po tym, jak w 2006 roku prawnicy wydawnictwa zwrócili się do skarbówki o wypłatę pieniędzy, Urząd Kontroli Skarbowej w Gdańsku wydał decyzję odmowną. W tym samym roku jednak urzędnicy zmienili pierwotną decyzję i wiosną 2007 roku 14 mln zł (zwrot podatku i odsetki) zasiliło kasę gdańskiej kurii.

Pełnomocnik kurii świadkiem w procesie Stella Maris

Jednocześnie sami urzędnicy skierowali pismo do Prokuratorii Generalnej i do Prokuratury - mając wątpliwości co do tego, czy duchownym należą się te pieniądze.

Prawnicy Prokuratorii przeanalizowali całą sprawę i złożyli pozew, w którym zażądali zwrotu części przekazanych w marcu 2007 roku pieniędzy. Efektem tego jest trwający w Gdańsku proces. To nie
jedyne kłopoty Archidiecezji w związku z działalnością Stella Maris.

Od 2008 roku trwa inny proces, w którym oskarża się szereg osób o wyprowadzenie z kasy kościelnego wydawnictwa prawie 65 mln zł poprzez wystawianie faktur na usługi, które nigdy nie były świadczone. Wyrok usłyszał już jeden z księży - sąd skazał go na 3 lata więzienia w zawieszeniu i grzywnę.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Stella Maris na wokandzie
Wieczerzak ukarany w aferze Stella Maris
Gdańsk: Sprawdzą podatki Stelli Maris

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki