Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Sędzia Waldemar K. dożywotnio usunięty z zawodu

Tomasz Słomczyński
Sąd Najwyższy odsunął od zawodu gdańskiego sędziego Waldemara K., który w 2009 roku został skazany prawomocnym wyrokiem za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Od tego wyroku SN nie ma już odwołania. Znany gdański sędzia nigdy już nie będzie mógł wykonywać swojego zawodu.

Sprawa trafila do Sądu Najwyższego po tym, jak wyrok białostockiego sądu dyscyplinarnego, zezwalający Waldemarowi K. na powrót do zawodu, zaskarżył minister sprawiedliwości. Krzysztof Kwiatkowski uznał, że przyłapany na jeździe z promilami sędzia został wówczas potraktowany zbyt łagodnie.

We wrześniu 2004 roku do samochodu marki audi wsiedli dwaj sędziowie Sądu Okręgowego w Gdańsku. Prowadził Waldemar K., obok niego usiadł jego przełożony, szef Wydziału Karnego, Waldemar Brazewicz. Doszło do kolizji, nie z winy sędziego. Przybyli na miejsce funkcjonariusze sprawdzali alkomatem obydwu uczestników zdarzenia. Waldemar Kuc, jak się okazało, miał 1,2 promila w wydychanym powietrzu. Wykonano badanie krwi, które potwierdziło wynik z alkomatu.

Sprawa jednak nie była tak jednoznaczna, jakby mogło się wydawać. Przekonywał o tym mec. Roman Nowosielski, który reprezentował sędziego Waldemara K.:

- Kolizja nie była z jego winy. Sam wezwał policję. Nie zasłonił się immunitetem. Spośród świadków zgromadzonych na miejscu zdarzenia żaden nie zeznał, że sędzia sprawiał wrażenie pijanego - mówił gdański adwokat dowodząc, że Waldemar K. mógł nie wiedzieć, że ma promile we krwi oraz wskazując na możliwość błędów przy pomiarze.

Jednak SN wydając ostateczną decyzję w tej sprawie nie doszukał się okoliczności łagodzących.
Zdaniem Marian Koconia, sędziego sprawozdawcy, który wczoraj uzasadniał wyrok SN, okoliczności łagodzące uwzględnione wcześniej przez białostocki sąd dyscyplinarny, zostały przecenione. Skład orzekający, zdając sobie sprawę z nieodwołalnych konsekwencji wyroku, starał się znaleźć okoliczności przemawiające za innym uzasadnieniem, ale ich nie dostrzegł.

W ciągu ostatnich kilku lat Waldemar K. był zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych. Wyrok SN oznacza koniec kariery świetnie zapowiadającego się sędziego, który zasłynął między innymi prowadzeniem trudnych spraw będących przedmiotem zainteresowania mediów, między innymi tzw. procesu klubu płatnych zabójców.

CZYTAJ TAKŻE
Minister sprawiedliwości protestuje przeciw zbyt niskiej karze dla gdańskiego sędziego

Gdańsk: Minister zaskarży karę dla sędziego
Gdańsk: Sędzia został skazany, ale może sądzić innych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki