Gdańsk pamięta o ofiarach katastrofy w Smoleńsku. 14 lat temu nasz świat się zatrzymał

10 kwietnia 2010 roku czas zatrzymał się dla nas wszystkich. Pierwsze doniesienia o katastrofie prezydenckiego Tu-154 wywołały rozpacz w wielu polskich domach. W katastrofie zginęło 96 osób, elita narodu polskiego. Wśród ofiar był prezydent Lech Kaczyński oraz jego małżonka. Również Gdańsk tego dnia stracił znakomitych ludzi, swoich reprezentantów - osoby, które nigdy o nim nie zapominały.

O godzinie 8.40 przewodnicząca RMG Agnieszka Owczarczak i zastępca prezydenta Piotr Borawski złożyli kwiaty i zapalili znicze na grobach Anny Walentynowicz, Arkadiusza „Arama” Rybickiego i Leszka Solskiego, którzy spoczęli na cmentarzu Srebrzysko. Następnie udali się do Bazyliki Mariackiej, gdzie złożyli kwiaty przy znajdującym się tam grobie Macieja Płażyńskiego.

W katastrofie smoleńskiej zginęli związani z Gdańskiem Maciej Płażyński, współzałożyciel Niezależnego Zrzeszenia Studentów, był posłem oraz marszałkiem Sejmu. W 2001 roku z Andrzejem Olechowskim i Donaldem Tuskiem założył Platformę Obywatelską i został pierwszym jej szefem. W planach miał ogłoszenie swojej kandydatury na urząd prezydenta RP. Tego dnia odszedł od nas również Arkadiusz Rybicki, poseł Platformy Obywatelskiej, był zasłużonych działaczem społecznym i samorządowym oraz współautorem 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. W Smoleńsku zginął również Leszek Solski, przedstawiciel Rodzin Katyńskich oraz legendarna działaczka Solidarności Anna Walentynowicz, której zwolnienie z pracy doprowadziło do wybuchu strajku sierpniowego.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!