O sprawie Kuby pisaliśmy niespełna dwa tygodnie temu. Jego zastępcza mama, Ewa U. zarzuciła prywatnej szkole, że uznała chłopca, korzystającego po lutowej operacji z indywidualnego nauczania, za "nieopłacalnego" dla placówki. Z zarzutem nie zgadza się Sławomir Szymczak, prezes zarządu spółki, która jest organem prowadzącym szkołę "Olimpijczyk".
- Zrobiliśmy dla Kuby więcej, niż można było od nas wymagać - twierdzi prezes Szymczak. - Chociaż pani U. ukryła przed szkołą fakt posiadania przez ucznia orzeczenia o niepełnosprawności po operacji kręgosłupa, która nie była planowana w konkretnym terminie, szkoła zapewniła chłopcu nauczanie indywidualne. Koszt takiego nauczania jednak przekracza wysokość czesnego, a w przypadku Kuby, czekającego na kolejne operacje, nikt nie gwarantuje, że w przyszłym roku szkolnym sytuacja się nie powtórzy.
Dyrektor szkoły zaproponował pani U., aby wystąpiła o orzeczenie o kształceniu specjalnym chłopca. To pozwoliłoby na dofinansowanie z budżetu państwa jego nauki. Niestety, opiekunka prawna odmówiła wystąpienia o orzeczenie.
Ewa U. odpowiada, że Kuba jest dzieckiem sprawnym intelektualnie i dostosowanym społecznie. - W jego sytuacji etykieta "uczeń specjalny" może stygmatyzować - mówi zastępcza matka.
Na razie rodzice szukają dla Kuby innej szkoły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?