MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Lisewski odpiera zarzuty firmy, która wypożyczyła mu GPS

opr.kd
Firma KorJar z Wałbrzycha, która wypożyczyła GPS gdańszczaninowi na swoim blogu napisała, że kitesurfer zamówił urządzenie dzień przed wyprawą nad Morze Czerwone i go nie sprawdził. Zdaniem Jana Lisewskiego pracownicy firmy nie napisali prawdy.

- Na blogu na stronie internetowej "Korjar" napisano, że kitesurfer zamówił urządzenie jeden dzień przed wyprawą nad Morze Czerwone. Sprzęt nie został przez niego sprawdzony i ustawiony. A to że gdańszczanin wysłał komunikaty CHECK IN/OK świadczy o tym, że nie miał pojęcia jak się używa urządzenia i wciskał co popadło - informuje Radio Gdańsk.

Jan Lisewski powiedział Radiu Gdańsk, że te zarzuty to kompletne nieporozumienie. A on sam już od roku kontaktował się z przedstawicielami firmy. Sprzęt wypożyczył tak późno, bo nie chciał płacić więcej za wypożyczenie.

Zdaniem kitesurfera urządzenie nie było wcześniej testowane w warunkach, w których się znalazł. Przykładem ma być sygnał "Help me", który miał być wysyłany co 10 minut, a w rzeczywistości było to 6 godzin.

źródło: Radio Gdańsk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki