Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk dla Leona to nie tylko punkt na mapie. Może kiedyś zagra w... Lotosie Treflu

Łukasz Żaguń
brak
Wilfredo Leon w reprezentacji Polski to nie mrzonka. Dopięcie wszystkich formalności jeszcze w tym roku będzie jednak bardzo trudne.

Choć gra w Rosji, Polskę bardzo często odwiedza. Trudno się jednak temu dziwić. To właśnie w naszym kraju znalazł swoją drugą połówkę - Małgorzatę Gronkowską. Czy nie łatwiej byłoby mu zatem przenieść się do Polski i związać z którymś z klubów PlusLigi, może nawet z... Lotosem Treflem? Absurd? Finansowo na pewno tak, ale... Gdańsk jest Leonowi szczególnie bliski. I to nie tylko jemu.

- To jest miasto, które z pewnością darzymy dużym sentymentem i chętnie tam wracamy. W tej chwili naszym domem jest Warszawa, ale nigdy nie można wykluczyć przeprowadzki gdzieś indziej. Gdybym miała wybrać inne miejsce do życia w Polsce, Trójmiasto na pewno byłoby jednym z typów. To tam zobaczyliśmy się po raz pierwszy. Poznaliśmy się wcześniej, przez internet, ale pierwsze spotkanie na żywo odbyło się właśnie w Gdańsku - mówi partnerka Leona.

Kibice siatkówki w Polsce nie zastanawiają się jednak teraz, czy Leon zagra w którymś z polskich klubów, ale czy założy wkrótce koszulkę w biało-czerwonych barwach i jakie są szanse na to, że zagra w reprezentacji Polski w igrzyskach olimpijskich (o ile oczywiście Polacy wywalczą awans do Rio de Janeiro). Szanse na to są bardzo małe, ale... są.

Aby Leon mógł zagrać w polskiej kadrze, musi zmierzyć się z szeregiem procedur. Kilka warunków Kubańczyk już spełnił. Po pierwsze - dostał polskie obywatelstwo. Po drugie - ma prawo stałego pobytu w Polsce od 2014 roku. Po trzecie - wcześniej grał tylko w reprezentacji Kuby (zmienić barwy narodowe w siatkówce można tylko raz). Po czwarte wreszcie - w biało-czerwonych barwach nie ma obecnie żadnego zawodnika, który wcześniej grałby w innej reprezentacji (a może takich siatkarzy być dwóch).

Są jednak też takie warunki, które przez Leona nie zostały spełnione. Po otrzymaniu polskiego paszportu, zawodnik powinien odbyć dwuletnią karencję za zmianę federacji, ale ten warunek można obejść pod warunkiem, że zgodzi się na to kubańska federacja bądź władze FIVB. Ponadto, w takiej sytuacji należy również zapłacić centrali siatkarskiej 25 tysięcy franków szwajcarskich, ale to wydaje się najmniejszym problemem.

Pewne procedury formalne da się zatem przyspieszyć, ale jest jeszcze jeden ważny warunek, by Leon przywdział biało-czerwoną koszulkę - musi go powołać trener Stephane Antiga. Obaj panowie, po meczu Lotosu Trefla z Zenitem Kazań w Lidze Mistrzów, odbyli już pierwszą rozmowę i podobno wkrótce mają spotkać się na kolejną pogawędkę. Do gry w polskiej kadrze Leonowi zatem bliżej niż dalej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki