Łączyć pucki szpital z wejherowskim czy nie? Tak, mniej więcej, ma brzmieć pytanie, które w referendum zadać chce grupa 17 mieszkańców powiatu puckiego. Zwolennicy referendum w tej sparwie rozpoczęli już procedurę i za chwilę rozpoczną zbieranie podpisów pod wnioskiem.
Wszystko związane jest z planowanym przez powiat pucki włączeniem tutejszego szpitala w struktury jednostki w Wejherowie. Ten krok oznacza, że placówkę nad zatoką w całości przejmie marszałek. Urzędnicy przekonują, że to dobre posunięcie, bo Puck zyska na prestiżu. Z kolei środowiska związane ze szpitalem wieszczą, że to krok do jego likwidacji.
Na razie mają na swoim koncie pierwszy sukces.
- Zebraliśmy ponad cztery tysiące podpisów - mówi Grażyna Zalewska, pełnomocnik komitetu. - Na razie bez szczegółów typu numery PESEL, ale te możemy dozbierać, gdy będziemy mieli precyzyjne dane.
Referendum może skomplikować procedurę łączenia obu szpitali. Ta potrwać może około pół roku - jeśli placówki mają mieć wspólny zarząd. To oznacza, że na wyrażenie ewentualnej zgody na fuzję powiatowi samorządowcy mają ok. 2-3 tygodni.
Wstępną zgodę na fuzję wyraził już Sejmik województwa. - Planujemy, że decyzja zapadnie na przełomie miesięcy, po dyskusjach z radnymi, którzy przecież reprezentują swoich mieszkańców - mówi Jarosław Białk.
Kłopot w tym, że nie wszyscy samorządowcy staną murem za puckim starostą.
- Łączenie może oznaczać likwidację szpitala w Pucku, na co zgody być nie może - komentuje radny Michał Kowalski. - Dziś mamy za mało danych, by jasno stwierdzić, że fuzja to bezpieczne rozwiązanie.
Fuzja szpitali Puck i Wejherowo - wszystko na ten temat!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?