Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotoradar nie działa na "zagranicznego" kierowcę?

szym
T.Bolt
Zagraniczni kierowcy bezkarni na polskich drogach? Mobilny na "obcych blachach" przyłapany przez fotoradar uniknie mandatu. Specjaliści alarmują, że międzynarodowa komunikacja w tym zakresie pozostawia wiele do życzenia. Bruksela szykuje zmiany.

Jedna z pomorskich dróg, ograniczenie do 50 km/h. "Na straży" dozwolonej prędkości stoi fotoradar. Przez szosę mknie sportowe subaru. Kierowca ignoruje znak, flesz urządzenia sygnalizuje, że może się on spodziewać się mandatu. Jak się jednak okazuje ta zasada ma zastosowanie tylko do "rodzimych" zmotoryzowanych. Kierowcy z zagranicy, którzy przekraczają prędkość na polskich drogach pozostają bezkarni.

Wszystko to za sprawą kiepskiej międzynarodowej komunikacji w tym zakresie. - Aktualnie nie ma możliwości sprawnego i skutecznego egzekwowania odpowiedzialności wobec kierowców, którzy poruszaja się na obcych tablicach, zarejestrowanych przez fotoradar za przekroczenie prędkości - mówi Łukasz Majchrzak z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

- Oczywiście problemu nie ma, jeżeli to patrol policji przyłapie na wykroczeniu takiego kierowcę - dodaje Majchrzak i zauważa - Natomiast jeżeli zdjęcie wykroczenia zrobi fotoradar, nie istnieją odpowiednie procedury, umożliwiające w sposób automatyczny wysyłanie do państwa, z którego pochodzi kierowca, zapytania o ustalenie właściciela pojazdu. Jak wyjaśnia specjalista, w praktyce to oznacza, że taki kierowca, zarejestrowany przez fotoradar, jest niemal całkowicie bezkarny.

Przeczytaj również: Zdjęcie z fotoradaru dostępne w internecie?

Okazuje się jednak, że sytuacja działa w dwie strony. Również polski kierowca, przyłapany przez jeden z fotoradarów, np. we Francji czy Szwajcarii ma duże szanse na uniknięcie mandatu karnego. Jednak dni luki w prawie, tak chętnie wykorzystywanej przez kierowców "na obcych blachach" są policzone. Za sprawą unijnej dyrektywy, już na początku listopada należy spodziewać się nowelizacji kodeksu drogowego. Znajdzie się tam zapis zobowiązujący państwa do, m.in. utworzenia specjalnych punktów, które będą udostępniać informacje o kierowcy auta, w odpowiedzi na zapytanie władz państw członkowskich.

- W momencie, kiedy dyrektywa zostanie wdrożona, procedura w stosunku do zagranicznych kierowców złapanych na fotoradar będzie analogiczna jak w przypadku polskich kierowców - mówi Łukasz Majchrzak.

Tym samym polski kierowca, złapany na fotoradar za granicą, po wejściu w życie dyrektywy, powinien liczyć się z tym, że uniknąć konsekwencji związanych z "zagranicznym" wykroczeniem drogowym będzie dużo trudniej.

Zmiany w prawie to kolejny problem dla kierowców, którzy lubią docisnąć "gaz do dechy". Władze jednak zacierają ręce, bo nowelizacja oznacza również zastrzyk gotówki do budżetu. Jak bowiem wyjaśniają pracownicy GITD, na średnio aż 10 proc. zdjęć, wykonanych przez fotoradary, widnieją auta z zagranicznymi numerami.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki