Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firma nie rozpoczęła budowy

J. Surażyńska/E. Okoniewska
Mieszkańcy przeciwni budowie wiatraków w gm. Liniewo chcą wygaśnięcia pozwolenia na budowę tej inwestycji. Wniosek w tej sprawie trafił do Starostwa Powiatowego w Kościerzynie.

Od wielu lat walczą, by w gminie Liniewo, w pobliżu zabudowań, nie powstały farmy wiatrowe. Teraz problem może się rozwiązać sam. Mieszkańcy przeciwni budowie wiatraków złożyli do Starostwa Powiatowego w Kościerzynie wniosek o stwierdzenie wygaśnięcia decyzji o pozwolenia na budowę. Okazuje się, że - zdaniem mieszkańców - inwestor przez trzy lata nie zrobił nic, aby wybudować wiatraki.

- Dokładnie 17 stycznia 2016 r. minął 3-letni termin rozpoczęcia budowy tego przedsięwzięcia - mówi Eugeniusz Cempa, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Środowiska „Wietcisa”. - Do dnia 11 lutego inwestor nie podjął żadnych prac budowlanych ani żadnych innych działań lub prac świadczących o rozpoczęciu budowy, czy tablic informacyjnych, na obszarze przewidzianym pod inwestycję. Stwierdziliśmy to na podstawie wizji lokalnych w terenie, w których uczestniczyli członkowie stowarzyszenia. Ponadto, w okresie ponad 3-letnim od wydania decyzji, nie zauważyliśmy jakichkolwiek prac przygotowawczych do budowy. Nie widziano też osób, które mogłyby się zajmować tymi pracami lub je przygotowywać.

W tej sytuacji, stowarzyszenie zwróciło się do Starostwa Powiatowego w Kościerzynie, by to, zgodnie z ustawą, wydało decyzję o wygaśnięciu pozwolenia na budowę.

- Decyzja wygasa, jeżeli budowa nie została rozpoczęta przed upływem 3 lat od dnia, w którym dokument ten stał się ostateczny lub budowa została przerwana na czas dłuższy niż 3 lata - mówi Brygida Rekowska z Wietcisy. - Dlatego wnosimy o stwierdzenie, decyzją administracyjną, wygaśnięcia pozwolenia na budowę.

Pismo trafiło do starostwa. Jak się dowiedzieliśmy, przedstawiciele firmy w grudniu pobrali dziennik budowy.

Zwróciliśmy się z pytaniem do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, czy sprawdzono już, czy doszło do rozpoczęcia budowy.

- Przeprowadziliśmy kontrolę, jednak na razie nieoficjalną. Urzędnicy stwierdzili, że rzeczywiście nie widać żadnych prac - mówi Mariusz Myszka, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kościerzynie. - Kiedy otrzymamy stosowny dokument, przeprowadzimy ponowną kontrolę z udziałem inwestora lub kierownika budowy. Jeśli rzeczywiście potwierdzą się nasze przypuszczenia, wówczas będziemy wnioskować do starosty o wygaszenie zezwolenia na budowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki