Firma, która stała się pasją. Tworzymy zespół pełen empatii, uśmiechu i energii

Materiał informacyjny MERKUS Piotr Kusyk
Specjalistyczne karetki i załoga doświadczonych ratowników zadbają o bezpieczeństwo każdego wydarzenia oraz osób, które wymagają transportu medycznego. Fachowa opieka jest teraz w cenie, a zapewnia ją trójmiejska firma Merkus.

Wszystko zaczęło się w 2009 roku, kiedy Piotr Kusyk, zdecydował się na założenie firmy ratowniczo-transportowej. Kilkanaście lat temu nie była to jednak oczywistość, ratownicy najczęściej pracowali w państwowych placówkach, mało kto zajmował się prywatnym biznesem.

- Pewnego dnia powiedziałem mojej ówczesnej partnerce, że założę firmę, która będzie się zajmowała ratownictwem, szkoleniami i atrakcjami - mówi nam Piotr Kusyk.

- Nie było jednej rzeczy, która by mnie do tego wprost zmotywowała, złożyło się na to parę czynników. W firmie chcieliśmy mieć każdy rodzaj usługi, od atrakcji, po zabezpieczenie medyczne i szkolenia. Transportami sanitarnymi zajęliśmy się dopiero w późniejszych latach, w okolicach 2014 roku. Zaczęliśmy oferować kompleksową usługę transportu „od łóżka do łóżka”. W początkowych latach jeździliśmy z karetką po całej Polsce, braliśmy każde możliwe zlecenie. Konsekwentnie, przez wiele lat, zdobywaliśmy nowych klientów, a obecnie obsługujemy 17 przychodni, jeżeli chodzi o transport sanitarny i usługę ratownictwa.

Jak słyszymy, usługa transportu sanitarnego musi być kompleksowa. Nie wolno zapominać, że każdy przypadek jest inny.

- Musimy wiedzieć, jakie dana osoba ma potrzeby i schorzenia - zauważa Piotr założyciel firmy Merkus.
- Następnie wybieramy odpowiedni samochód i skład. Nie idziemy w ilość, dziennie możemy obsłużyć 6 pacjentów, ale musimy być ze swojej pracy zadowoleni.

Wydarzenia z fachowym zabezpieczeniem

Załogę Merkusa stanowią doświadczeni ratownicy medyczni z wieloletnią praktyką zawodową w państwowych placówkach medycznych. To właśnie oni sprawiają, że każde wydarzenie będzie przebiegać bezpiecznie pod czujnym okiem i fachową opieką. Zabezpieczają medycznie m.in. imprezy plenerowe, mając w dyspozycji sprzęt dostosowany do różnych potrzeb.

- Prowadzimy zabezpieczenia samodzielne, posiadamy na tyle sprzętu, że nie ma z tym żadnego problemu - wyjaśnia Piotr założyciel firmy Merkus.

- Zabezpieczamy imprezy każdego rodzaju: koncerty, imprezy masowe, w tym również mecze naszych siatkarzy i koszykarzy z Trefla. Robimy to samodzielnie, swoimi ratownikami i swoim sprzętem. Pamiętajmy, że wszystkie wydarzenia sportowe powyżej 300 i 1000 osób na halach sportowych muszą się odbywać z zabezpieczeniem medycznym. Dysponujemy stałym zespołem 7 ratowników, jednak, gdy mamy więcej pracy, korzystamy również z pomocy większej ilości ludzi. Dochodzi to czasami do nawet 30 osób. To zespół pełen empatii, uśmiechu i energii. Bez tych rzeczy, tego interesu nie da się prowadzić. W ratownictwie nie ma zawsze najlepszego rozwiązania, to nie my zaprojektowaliśmy życie ludzkie. Staramy się pomóc każdemu w sposób, który dla niego jest najbardziej odpowiedni w danym momencie.

Pierwsza pomoc to systematyczne pogłębianie swojej wiedzy

Zasłabnięcia, wypadki, nagłe zdarzenia losowe – i wedle książkowej wiedzy – tylko 4 i pół minuty, żeby nie dopuścić do nieodwracalnych zmian w mózgu. Umiejętności i wiedza z zakresu pierwszej pomocy są bezcenne, wystarczy tylko kilka aktywnie spędzonych godzin, żeby w razie nagłej potrzeby uratować ludzkie życie. Merkus przeprowadza jednodniowe, autorskie szkolenia, pozwalające na praktyczne i teoretyczne przygotowanie do udzielenia pomocy w najczęstszych stanach zagrożenia życia u osób dorosłych oraz dzieci. Dzięki zajęciom uczestnicy mają możliwość sprawdzenia się w pozorowanych sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia. Każdy kurs kończy się egzaminem praktycznym i teoretycznym, który jest również powtórką uzyskanej wiedzy i umiejętności.

- Na naukę pierwszej pomocy należy poświęcić tyle czasu, ile jest to możliwe. Pierwsze szkolenia zacząłem prowadzić jeszcze w 2002 roku, zmiana świadomości na ten temat jest ogromna. Wtedy interesowało to głównie ludzi młodych, teraz widzę, że temat pierwszej pomocy ważny jest dla każdej grupy wiekowej. Wiele zależy od prowadzącego. W szkoleniach skupiamy na najczęstszych przykładach i na tym, jak w danych sytuacjach pomagać. Nie nauczymy się tego w 40 minut. Musimy systematyczne pogłębiać tą wiedzę. Lekcja pierwszej pomocy powinna być odrabiana przynajmniej raz do roku. Ta wiedza jest absolutnie niezbędna. Pamiętajmy, że standardy w ratownictwie zmieniają się co parę lat, a wiedza idzie do przodu.

W codziennej pracy bardzo ważna jest także chwila wytchnienia. Merkus to nie tylko szkolenia czy ratownictwo, ale i również integracja. Od kilkunastu lat firma organizuje imprezy integracyjne. Ich program tworzony jest bezpośrednio pod klienta.

- Niedawno w siedem dni udało nam się stworzyć mobilne escape roomy - słyszymy od założyciela firmy. - Nie proponujemy ludziom wachlarzu atrakcji, tylko konkretną imprezę stworzoną właśnie dla nich. Budujemy cały koncept wydarzenia. Ratownik medyczny musi być zadowolony ze swojej pracy. Jeżeli cieszy nas to, że pomagamy drugiej osobie, to wynosimy stąd największą empatię. Ważne jest to, żeby mieć od tego odskocznie, my regenerujemy się tym, że mamy firmę związaną jeszcze z imprezami i rekreacją - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki