Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Filmowy w Gdyni. Moda na czerwonym dywanie ZDJĘCIA

Ewelina Oleksy
Tak prezentował się Andrzej Sołtysik ze swoją partnerką Patrycją Czop
Tak prezentował się Andrzej Sołtysik ze swoją partnerką Patrycją Czop T. Bołt
Pisarz Chwin wyróżniał się z tłumu kremową marynarką i muchą zdobiącą szyję; aktorka Agata Kulesza, pozowała fotoreporterom w białym t-shircie i prostych, czarnych spodniach; na szaro zrobiła się Katarzyna Herman, która jednak cętkowany kombinezon postanowiła zakryć długą, czarną marynarką; wygniecioną, ortalionową kurtkę i lateksowe getry miała Hanna Bakuła... Jak zaprezentowały się na czerwonym dywanie gwiazdy na tegorocznym 38. Festiwalu Filmowym w Gdyni.

Festiwal Filmowy w Gdyni rozpoczęty, a wraz z nim rozpoczęła się rewia mody gwiazd i gwiazdeczek, które z tej okazji do Trójmiasta przybywają tłumnie.

Po pierwszym dniu cisną się jednak na usta słowa "czarno to widzę!" - i nie chodzi bynajmniej o jakość prezentowanych podczas festiwalu produkcji, ale kolorystykę kreacji, wśród których w tym roku, przynajmniej na razie, dominuje smutna czerń.

W stosunku do panów - aktorów, reżyserów, dziennikarzy - to żaden zarzut, bo nikt przecież nie wymaga, by na uroczystej gali paradowali w seledynowych garniturach. Ze strony pań spodziewać by się jednak można było większej inwencji twórczej (zwłaszcza, że panie te należą do grupy artystów) niż tradycyjna mała czarna. Na taką postawiło w Gdyni wiele osób.
Jedną z nich była Patrycja Czop, młodziutka partnerka dziennikarza Andrzeja Sołtysika.

I choć ładnemu we wszystkim ładnie, to gdyby nie popielata torebka jako dodatek do stroju, można by odnieść wrażenie, że pani Patrycja do Gdyni przyjechała wprost z planu filmowego "Rodziny Adamsów".
W czarnej sukience zaprezentowała się też Beata Ścibakówna, aktorka i żona Jana Englerta, która ostatnio zagrała w filmie "Układ zamknięty".
Na szaro zrobiła się Katarzyna Herman, która jednak cętkowany kombinezon postanowiła zakryć długą, czarną oczywiście, marynarką.

Skromnością ubioru, aczkolwiek jak zwykle z klasą, zadziwiła aktorka Agata Kulesza, która na czerwonym dywanie pozowała fotoreporterom w białym t-shircie i prostych, czarnych spodniach. Na wierzch zarzuciła długi, czarny płaszczyk. W ten sposób aktorka po raz kolejny udowodniła, że talent broni się sam, nie trzeba go wcale przystrajać w wystawne, bankietowe suknie, wystarczy urzekający uśmiech. Aczkolwiek złośliwi mówili, że Kulesza pożyczyła buty od garnituru Antoniego Pawlickiego, bo obie pary były bliźniaczo podobne.

Jeśli już mowa o klasie, nie można nie wspomnieć o Stefanie Chwinie i jego małżonce Krystynie, którzy wyglądali wyjątkowo elegancko.
Pisarz wyróżniał się z tłumu kremową marynarką i muchą zdobiącą szyję. Z kolei pani Krystyna zapunktowała intensywną czerwienią - czyli spodniami i szminką w tym kolorze oraz toczkiem z woalką, jak przystało na prawdziwą damę.
Jak wszędzie, tak i w Gdyni, trafiły się jednak kolorowe ptaki. Niektóre aż za bardzo kolorowe, jak np. Dorota Arciszewska-Mielewczyk, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

Parlamentarzystka postawiła na luźną, bezkształtną sukienkę przed kolana, w kolorze "wściekły róż".
Uroku na pewno nie dodawało jej to, że materiał był połyskujący, a kreacja z jednej strony miała długi rękaw, a z drugiej ramiączko z cekinów. Arciszewska-Mielewczyk wyglądała jednak na zadowoloną ze swojego wyglądu i to się chwali. Tym bardziej, że jej upodobanie do różu nie powinno nikogo dziwić - posłanka demonstruje je też na swojej oficjalnej stronie internetowej, gdzie na zdjęciu głównym jest w równie, co sukienka z Gdyni, intensywnie różowym żakiecie.
Niezawodna, jeśli chodzi o ekstrawagancki look, od lat jest malarka Hanna Bakuła. Tym razem też nie zawiodła. Całość wyglądała lekko niedbale - wygnieciona, ortalionowa kurtka, luźna, wzorzysta koszulka, lateksowe getry i przesadnie duży wisior na szyi.

To jednak nic wobec butów, które dopełniały całości i najbardziej przykuwały uwagę. Mowa o jaskrawożółtych kozakach.
Przyjazd do Gdyni zapowiedziało 1,5 tys. gości z kraju i ze świata. 800 zaproszeń rozesłano do osób z Trójmiasta. Można więc mieć pewność, że modowych zachwytów i wpadek będzie jeszcze sporo. Tym bardziej, że Festiwal Filmowy to jedna z największych tego typu imprez w kraju, podczas której dodatkowo odbywa się walka o prestiżowe wyróżnienie - o Wielką Nagrodę Złotych Lwów rywalizują w Gdyni najnowsze polskie filmy.

W tym roku wydarzenie otworzył film "Papusza" w reżyserii Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego. To jedno z 14 dzieł, jakie walczą w tym roku o nagrodę Złotych Lwów. Zwycięzcę, którego wskaże jury, poznamy już niebawem. Impreza potrwa do soboty.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki