Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tczew: Zawieszą kiry na urodziny mostu

Sebastian Dadaczyński
Ludwik Kiedrowski
Ludwik Kiedrowski S.Dadaczyński
Tczewski zabytkowy most przez Wisłę obchodzi w najbliższą środę urodziny. Dokładnie 160 lat temu król Prus Fryderyk Wilhelm IV wmurował kamień węgielny pod budowę tego obiektu. Z tej okazji szykuje się impreza - kolejna akcja, która ma zwrócić uwagę decydentów na fatalny stan budowli.

- Zapraszam nad Wisłę, między godziną 16 a 18, wszystkich, którym zależy, aby most został wreszcie wyremontowany - mówi radny powiatowy Ludwik Kiedrowski, pomysłodawca przedsięwzięcia. - Niech każdy przyniesie ze sobą kokardy, wstążki, krawaty, muszki, słowem - wszystko, co się da przyczepić do konstrukcji budowli. Liczę, że na moście zawiśnie setki takich upominków, a co za tym idzie - obiekt będzie się rzucał w oczy.

Swój udział w akcji zapowiedziało już wielu internautów. Niektórzy z nich, by podkreślić fatalny stan mostu, namawiają innych, by zamiast kolorowych wstążek, przynieść czarne pogrzebowe wstęgi.
- Nie mam nic przeciwko temu - zapewnia Ludwik Kiedrowski. - Może taka wymowna wstęga będzie ogniem, który rozpali warszawskich decydentów do działania na rzecz remontu mostu, podobnie jak było z budową autostrady A1. Piętnaście lat temu miałem marzenie, by przejechać tą trasą w pierwszym dniu mojej emerytury. Na tę się jeszcze nie wybrałem, a autostrada już jest, teraz czas na most!

Pomysł z kirami nie podoba się jednak Marii Witkowskiej, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Tczewie, któremu podlega most. - To nie jest żałoba, nikt z powiatu nie spoczął na laurach. Wręcz przeciwnie - cały czas trwa walka o remont obiektu, więc bardziej widziałabym tu jedność, a nie smutny obrazek - uważa Witkowska.

Władze powiatu tczewskiego - właściciele budowli - czynią starania, by most przejął pod swoje skrzydła rząd. Samorząd nie jest w stanie samodzielnie przeprowadzić kompleksowej naprawy obiektu. Kapitalny remont mostu wraz z czterema wieżyczkami szacuje się nawet na 250-300 mln zł. Sypią się wieże, gniją drewniane podkłady pod asfaltem, w drodze są dziury, a metalowa konstrukcja budowli po prostu rdzewieje.

1 września ubiegłego roku w Tczewie był minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. W rozmowie z dziennikarzami zapewniał, że resort szuka sposobu na uratowanie zabytku. Obiecał, że podczas tegorocznych uroczystości poświęconych II wojnie światowej poinformuje o ustaleniach w tej sprawie. Tymczasem Ludwik Kiedrowski konkrety chciał poznać już teraz, dlatego zaprosił ministra na urodziny mostu. Niestety, resort nawet nie odpowiedział na jego pismo. W piątek skontaktowaliśmy się z Mikołajem Karpińskim, rzecznikiem ministra. Zapytany, czy szef resortu w najbliższą środę pojawi się w Tczewie, Karpiński przyznał, że "takiej wizyty nie widzi w jego kalendarzu". Obiecał jednak, że się zapozna ze sprawą i wkrótce nas poinformuje, jakie decyzje w sprawie mostu podjął Cezary Grabarczyk.

Atrakcją środowego jubileuszu miała być impreza. Kiedrowski prowadził w tej sprawie rozmowy z dużą firmą cukierniczą, która w tym roku także obchodzi 160-lecie, ale ostatecznie zabawy nie będzie. Radny tłumaczy, że aby zamknąć most na czas akcji, wcześniej należałoby spełnić sporo formalności. - Drogowcy żądali między innymi projektu zmiany organizacji ruchu - dodaje. - Nieoficjalnie mówiono też, że istnieje zagrożenie, iż pod ciężarem zbyt wielu osób most może runąć do Wisły...

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki