18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Jacyna: Nieetyczny Marcin Dubieniecki

Redakcja
Mecenas Jakub Jacyna, przewodniczący Komisji Etyki Zawodowej przy Naczelnej Radzie Adwokackiej
Mecenas Jakub Jacyna, przewodniczący Komisji Etyki Zawodowej przy Naczelnej Radzie Adwokackiej
- Wulgarna wypowiedź Marcina Dubienieckiego jest naganna, ale nie powinna skutkować wydaleniem z zawodu - z mecenasem Jakubem Jacyną, przewodniczącym Komisji Etyki Zawodowej przy Naczelnej Radzie Adwokackiej, rozmawia Tomasz Słomczyński.

Nasza sobotnia publikacja wypowiedzi mecenasa Marcina Dubienieckiego odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Dlaczego?
Dlatego że jest to wypowiedź niestosowna, naganna. Adwokat to zawód zaufania publicznego. Osoba go wykonująca powinna panować nad emocjami, także w relacji z mediami.


Co to znaczy, że adwokat to zawód zaufania publicznego? O dziennikarstwie też się tak mówi.

W zasadzie - nie wiadomo. Żadne przepisy, poza artykułem 17 Konstytucji RP, tego nie precyzują. Uważam jednak, że każdy adwokat musi w swoim postępowaniu mieć na uwadze odbiór społeczny, to, co na temat jego działań myślą obywatele.

'Niech się pan odp...'. Dubieniecki w wulgarny sposób odmówił komentarza

Zachowanie mecenasa Marcina Dubienieckiego określa Pan jako naganne. Jest to kwestia przepisów czy raczej dobrego obyczaju?
O tym, jak powinien się zachować adwokat, mówią zapisy Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu. Przywołam kilka z nich. Paragraf czwarty na przykład mówi, że "Adwokat odpowiada dyscyplinarnie za uchybienie etyce adwokackiej lub naruszenie godności zawodu podczas działalności zawodowej, publicznej, a także w życiu prywatnym". Czyli - gdyby przyjąć, że rozmowa mecenasa Marcina Dubienieckiego z panem redaktorem była rozmową prywatną, to i tak, w świetle kodeksu, należy ją uznać za naganną.

Podejrzane kontakty Dubienieckiego. Co go łączy z gangsterem "Matuchą"?

W kolejnym zapisie również jest mowa o etyce i godności zawodu...
Tak. Kodeks etyki mówi, że adwokat ma "współdziałać w przestrzeganiu przez członków adwokatury zasad etyki adwokackiej i strzeżeniu
godności zawodu." W innym zapisie kodeksu mówi się, że adwokat powinien zachować "umiar i oględność w wypowiedziach". Z pewnością wypowiedzi, którą państwo opublikowaliście, nie cechują ani umiar, ani oględność... Poza tym jak mówi kodeks, adwokat powinien unikać publicznego demonstrowania swojego osobistego stosunku do klienta, innych osób uczestniczących w postępowaniu.

To dotyczy relacji adwokat - klient...

Pan, jako dziennikarz, nie jest, rzecz jasna, klientem mecenasa Marcina Dubienieckiego. Ale w tym przypadku mamy szczególną sytuację. Jego klientką jest jego żona. Sprawa, którą podjął się prowadzić, dotyczy całego społeczeństwa, narodu.

To powszechna praktyka, że adwokaci reprezentują osoby sobie bliskie?
Ja z reguły odradzam kolegom angażowanie się w reprezentowanie członków rodziny, z tego względu że powoduje to określone problemy. Wówczas może być trudno zachować dystans i profesjonalizm, górę mogą brać emocje. Dlatego w takich przypadkach trzeba się szczególnie starać o zachowanie godności zawodu adwokata. Jednak - z formalnego punktu widzenia, wszystko jest w porządku, przepisy nie zabraniają reprezentowania członków rodziny, zabraniają jedynie występowania przeciwko nim.

A czy zabraniają wchodzenia w spółki z zawieszonymi prawnikami, na przykład z Jackiem M.?

Nie zabraniają. Znowu - mecenas Marcin Dubieniecki, zawiązując spółkę z zawieszonym w wykonywaniu obowiązków prawnikiem, formalnie nie łamie przepisów.


Czyli wszystko jest w porządku?

Te same przepisy też nie zachęcają do zakładania spółek z osobami, które zostały zawieszone w prawie do wykonywania zawodu. To już
kwestia dobrego obyczaju. I tego, czy działania adwokata, zakładającego taką spółkę, nie stoją w sprzeczności z przepisami, o których już mówiliśmy. A o tych kwestiach rozstrzygnie w pierwszej kolejności rzecznik dyscyplinarny, w drugiej zaś - jeśli taka będzie decyzja rzecznika, sąd.

Czego teraz może się spodziewać mecenas Marcin Dubieniecki?

Rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej Izby Pomorskiej w Gdańsku wszczął postępowanie wyjaśniające. Mecenas Marcin Dubieniecki został poproszony o złożenie wyjaśnień.

Jakie ewentualne kary mogą grozić Marcinowi Dubienieckiemu?

Od upomnienia, przez naganę, do kary pieniężnej i zawieszenia w czynnościach, aż po wydalenie z zawodu.

Dożywotnio?
Trybunał Konstytucyjny zakazał nakładania dożywotnich kar wydalenia z adwokatury. Chciałbym
zaznaczyć, że chociaż wypowiedź Marcina Dubienieckiego była bezsprzecznie naganna, to jak uważam, nie wyręczając organów do tego powołanych - nie zasługuje on z tego powodu na wydalenie z zawodu. Znajmy proporcje. To niewłaściwa, ale tylko wypowiedź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki