Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot: Samowola budowlana zarządców klubu Sfinks w parku Północnym

Kamila Grzenkowska
Leszek Możdżer nie czekał na pozwolenie na budowę
Leszek Możdżer nie czekał na pozwolenie na budowę Grzegorz Mehring
Zarządcy popularnego kiedyś klubu Sfinks, Leszek Możdżer i Daniel Farzelayev, dopuścili się samowoli budowlanej w parku Północnym. Nie czekając na zgodę urzędu, zdecydowali się bowiem rozbudować miejski obiekt o 20 metrów kwadratowych.

O złamaniu prawa dowiedzieli się sopoccy radni i wezwali Możdżera "na dywanik" - na posiedzenie Komisji ds. Architektury i Urbanistyki.

Leszek Możdżer, znany muzyk jazzowy, tłumaczy, że w dobudowanym miejscu miała funkcjonować palarnia dla klientów klubu.

- Przyznaję, że nie dotrzymaliśmy procedur. Stało się jednak tak, że w ubiegłym roku zgłosił się do nas znajomy, który zaoferował nam pomoc. Powiedział, że może za darmo wybudować przybudówkę, ale może to zrobić jedynie w okresie zimowym - wyjaśnia Możdżer.

Muzyk podkreśla, że remont Sfinksa finansuje ze swoich prywatnych pieniędzy. Skoro więc nadarzyła się okazja, by zrobić coś szybko i za darmo - skorzystał. Dodaje też, że procedury urzędowe bardzo długo trwają, a tu czas grał główną rolę. Nielegalna przybudówka stanęła już w grudniu.

Leszek Możdżer nowym szefem klubu Sfinks w Sopocie

- Wyprzedziliśmy procedury, ale myślę, że sprawę uda się wyprostować. Palenie jest niezdrowe, więc nie mogliśmy pozwolić na to, żeby nasi goście siedzieli w dymie. A wyrzucanie palaczy na mróz byłoby nieludzkie - mówi Możdżer.

Muzyk podkreśla, że palarnia jest tylko częścią większego projektu związanego z przebudową budynku, znajdującym się w parku Północnym. Możdżer przyznał też, że jeszcze w zeszłym roku otrzymał ustną zgodę na przybudówkę. Nie chce jednak zdradzić od kogo. Sopoccy radni w najbliższym czasie o samowoli poinformują nadzór budowlany. - Dobra wola nie wystarczy. Prawo jest prawem - podkreśla Kazimierz Jeleński, przewodniczący komisji ds. architektury i urbanistyki.

O tym, co się stanie z przybudówką, czy np. trzeba będzie ją rozebrać, zdecydują urzędnicy. Bez problemów za to mogą przebiegać prace remontowe wewnątrz obiektu.

- Inwestor klubu Sfinks otrzymał pozwolenie na budowę, na modernizację budynku, oraz zgłosił do Wydziału Urbanistyki i Architektury roboty remontowe. Dobudówka palarni nie była objęta pozwoleniem, dlatego inwestor został wezwany do uzupełnienia procedury administracyjnej - informuje Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.

Możdżer, wspólnie z Farzelayevem, zarządza Sfinksem od listopada ub.r. Klub rozpoczął swoją działalność na początku lat 90. i szybko zasłynął z ekscentrycznych imprez i wybuchowej mieszanki happeningów.

W ostatnich latach w klubie działo się jednak gorzej. W najbliższych miesiącach ma się to zmienić. W budynku planowane jest m.in. przeniesienie sceny, dzięki czemu więcej miejsca zyska widownia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki