Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Potyczki o terapię metadonową

Dorota Abramowicz
Uruchomienie od przyszłego roku programu metadonowego jest zagrożone z powodu braku formalnego, tj. niezłożenia do Krajowego Biura ds. Narkomanii wniosku o zatwierdzenie programu - alarmuje Jacek Charmast z biura rzecznika praw osób uzależnionych w Warszawie. - Podejrzewam, że jest to działanie celowe.

- NFZ już rozstrzygnął konkurs i program będzie uruchomiony od stycznia - odpowiada wicedyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Anna Szczepańska. - Jestem pewna, że w grudniu wszystkie braki formalne zostaną uzupełnione.

Wrzawa wokół braku terapii metadonowej na Pomorzu nie cichnie od 1o lat. Gdańsk jest jedynym polskim miastem, gdzie osoby uzależnione od narkotyków do tej pory nie mogą korzystać z leczenia substytucyjnego. Metadon jest lekiem ostatniej szansy dla narkomanów z długim stażem uzależnienia. Teraz - aby go zdobyć - muszą jeździć do Świecia, Warszawy, a nawet Krakowa.

Przed dwoma miesiącami czekający na metadon narkomani przygotowali pozew zbiorowy przeciw władzom Gdańska i województwa pomorskiego. Sprawą zainteresowały się nawet instytucje międzynarodowe. Anand Grover, specjalny wysłannik Organizacji Narodów Zjednoczonych, wysłał list do prezydenta Gdańska, a Rada Praw Człowieka ONZ zarzuciła Polsce opieszałość w leczeniu narkomanów metadonem. Już po tej publikacji otrzymaliśmy obietnicę, że program metadonowy w Gdańsku powstanie. NFZ rozpisał konkurs na tego typu świadczenie, na który wpłynęła jedna oferta.

- Konkurs został rozstrzygnięty 22 listopada - wyjaśnia Mariusz Szymański, rzecznik Pomorskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Na leczenie substytucyjne metadonem 40-50 osób przeznaczymy 327 tysięcy złotych rocznie.

Według informacji z Urzędu Marszałkowskiego, wyznaczono już miejsce, gdzie mają zgłaszać się osoby uzależnione. Jest to kierowany przez Jacka Sękiewicza (równocześnie dyrektora Ośrodka Terapii Uzależnień w Smażynie) Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia w Gdańsku przy ul. Zakopiańskiej 37.

- Sprawa była już omawiana za zarządzie, ośrodek ten spełnia wszelkie warunki, jeśli chodzi o kryterium dostępności dla pacjentów - mówi dyrektor Szczepańska.

Tymczasem z Warszawy nadal płyną listy, w których przedstawiciel biura rzecznika praw osób uzależnionych informuje, że nie jest prawdziwa wieść o rychłym otwarciu programu metadonowego.
- Z Krajowego Biura ds. Narkomanii wydzwaniają do pana Sękiewicza, by złożył wniosek, a on ich zbywa - twierdzi Jacek Charmast. - Nie wiem, dlaczego, ale wiem, że bez tej zgody nie będzie pieniędzy z NFZ.

Dr Jacek Sękiewicz, który jest równocześnie przewodniczącym grupy eksperckiej przy Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego, mówi dosadnie: - Wściekły jestem, gdy słyszę o kolejnych oskarżeniach pana Charmasta. Z perspektywy Warszawy wszystko widać inaczej. Ostatnimi tygodniami nie śpię po nocach, pracuję po kilkanaście godzin na dobę, by metadon był dostępny od stycznia w Gdańsku. I będzie. Wszystkie formalności zostaną ostatecznie dopełnione.
Na Pomorzu około 8 tysięcy osób bierze narkotyki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki