W liście rzecznika mogliśmy przeczytać: "Zwracam się z prośbą o szybkie zakończenie rozpoczętej inwestycji tak, by dłużej nie było naruszane dobro dziecka i jego prawo do nauki. Podkreślam też z całą stanowczością, że w chwili obecnej władze miasta Rumi zaniedbują realizację swoich obowiązków (...)" - napisał Marek Michalak.
Przewodniczący Rady Miejskiej stanowczo zaprotestował przeciwko jednostronnemu jego zdaniem oglądowi rzecznika (wynikającemu tylko z relacji dyrektora placówki). Dodał, że radni zrobili wszystko, by "jedynka" była rozbudowywana, a za naruszenie dobra dzieci odpowiada prowadząca inwestycję burmistrz.
- Umowa nie jest przestrzegana, co dotyczy chociażby terminów realizacji poszczególnych zadań inwestycyjnych, przez co roboty są znacznie opóźnione - argumentuje Witold Reclaf. - Burmistrz miasta zamiast egzekwować warunki umowy, wymusza na radnych podjęcie decyzji o przyznaniu dodatkowych pieniędzy budżetowych, szantażując wstrzymaniem prac. Jako Rada Miejska jesteśmy odpowiedzialni za pieniądze wszystkich mieszkańców ujęte w budżecie i musimy zważać na ich racjonalne i uzasadnione wydatkowanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?