Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Pijani rowerzyści bezkarni?

Ewelina Oleksy
Koniec z zabieraniem prawa jazdy pijanym rowerzystom. Wiosną mają wejść w życie nowe przepisy, bo te obowiązujące obecnie są - jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny - zbyt surowe dla cyklistów po kilku głębszych

Chodzi o to, że pijany rowerzysta karany jest bardziej dotkliwie niż osoba w tym samym stanie siadająca za kierownicę samochodu. W pierwszym przypadku karą jest teraz zakaz jazdy zarówno rowerem, jak i autem. W drugim "tylko" utrata prawa jazdy. Trybunał uznał zatem, że nierówne traktowanie kierowców jest niezgodne z konstytucją. A Senat zaproponował zmianę przepisów, nad którą właśnie pracuje Sejm.

Nowy projekt zakłada, że adekwatne do winy jadącego wężykiem rowerzysty będzie ukaranie go zakazem jazdy na dwóch kółkach. Prawo jazdy będzie mogło być zabierane, ale tylko w drastycznych przypadkach, np. wtedy gdy cyklista spowoduje groźny wypadek.
- Prawo jazdy nie będzie już dłużej odbierane rowerzystom tylko dlatego, że prowadzą rower po leśnej dróżce i akurat natknęli się na policyjny patrol - zapowiadał w Sejmie Zbigniew Wrona, wiceminister sprawiedliwości.

Ci, których zmiany bezpośrednio dotyczą, już zacierają ręce z radości.
- To dobra zmiana, ale nie zdziwię się, jeśli przyniesie opłakane skutki. Oby nie było tak, że w miejscu gdzie powinien być bidon z wodą, ludzie zaczną wozić puszki z piwem - komentuje Piotr Mazurzec, miłośnik rowerowych wycieczek z Gdańska.

Tymczasem ze statystyk pomorskiej drogówki wynika, że rowerzyści plus alkohol to na pomorskich drogach plaga. Tylko w lipcu tego roku zatrzymano blisko pół tysiąca nietrzeźwych. Od stycznia do końca lipca tego roku pijani spowodowali też cztery wypadki, na szczęście nikt w nich nie zginął.
- W wakacje zawsze zwiększa się liczba zatrzymanych nietrzeźwych kierujących jednośladami - informuje sierż. Joanna Skrent z Wydz. Ruchu Drogowego KWP w Gdańsku. - Związane jest to m.in. z tym, że w ciepły wieczór chętniej sięga się po piwko - wskazuje policjantka.

Oceniać tego, czy nowe prawo przyczyni się do pogorszenia bezpieczeństwa na drogach, drogówka na razie nie chce. - O tym przekonamy się tak naprawdę po wprowadzeniu zmian - podkreśla sierż. Skrent. Mundurowi przestrzegają jednak, że jazda na dwóch kółkach i napoje wyskokowe to zawsze groźne połączenie.

- Niestety, wielu uważa, że rower to nie pojazd, a prawdziwe zagrożenie na drogach może stworzyć tylko auto. Nic bardziej mylnego. Pijany rowerzysta nie panuje nad właściwym torem jazdy, nie dostrzega zagrożenia. A na drodze o życiu często decydują sekundy - zaznacza sierż. Skrent.
Antoni Szczyt z Pomorskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego popiera ustawodawców. - Zamiast zabierać prawo jazdy, lepiej postawić na edukację i szkolenia. Uświadamiać już najmłodszych, co się może stać, gdy prowadzimy pojazd po wypiciu alkoholu - uważa Szczyt.
Tego samego zdania jest Remigiusz Kitliński, gdański oficer rowerowy. - Rowerzystów powinno się edukować, aby zachowywali się odpowiedzialnie - twierdzi.

Zmiany cieszą też Gdańską Kampanię Rowerową. - Kary powinny być adekwatne do zagrożenia, jakie powoduje pojazd. Pijani rowerzyści są zazwyczaj zagrożeniem dla siebie, a pijani kierowcy także dla innych. Traktowanie ich na równi jest niesprawiedliwe - uważa Roger Jackowski z GKR.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki