Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn-Gniew: Pechowy most w Kwidzynie. Przetarg od nowa...

Łukasz Kłos
Znów się oddala budowa mostu w Kwidzynie. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad postanowiła jednak wysłuchać protestu firmy Alpine Bau GmbH i wezwała dwóch czołowych oferentów do uzupełnienia dokumentacji w przetargu na budowę mostu.

Teraz obaj konkurenci austriackiego przedsiębiorstwa, konsorcja Budimex i Ferrovial Agromany oraz Mostostalu Warszawy i Acciony Intraestructuras, mają kilka dni na poprawienie swoich ofert. Praktycznie - cała procedura przetargowa zostanie teraz powtórzona.

- Wszystkie oferty będą musiały jak poprzednio przejść także etap oceny formalnej - zapowiada Piotr Michalski, rzecznik prasowy GDDKiA.

Teoretycznie też każdy z oferentów będzie mógł ponownie złożyć swój protest.

- Nie zakładam takiego scenariusza, bo ileż można się doszukiwać błędów, których tak naprawdę nie ma? - dopytuje się retorycznie Michalski.

Rzecznik uważa, że protest austriackiej Alpine Bau złożony został na wyrost. - Uznaliśmy go, bo chcieliśmy oszczędzić na czasie. Z naszej strony był to wybieg taktyczny - przyznaje.

Przedstawiciele GDDKiA są zdeterminowani, by doprowadzić procedurę przetargową do końca, bo jak przekonują, w grę wchodzą restrykcyjne przepisy wynikające z uzgodnień środowiskowych.

Niezmiennie dobrej myśli jest Piotr Halagiera, wiceburmistrz Kwidzyna ds. infrastruktury: - Znając procedury, sądzę, że do końca września uda się rozstrzygnąć ostatecznie przetarg i będzie można podpisać umowę z wyłonionym wykonawcą - mówi samorządowiec.

Halagiera podejrzewa, że tym razem już nie będzie protestów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki