Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Puccy lekarze leczą w Ghanie

Piotr Niemkiewicz
Tak się operuje w warunkach afrykańskich. Drugi z lewej dr Maciej Śmietański
Tak się operuje w warunkach afrykańskich. Drugi z lewej dr Maciej Śmietański fFot. archiwum prywatne
Dwóch puckich chirurgów razem z czwórką innych lekarzy pojechało na misję do Afryki leczyć mieszkańców Ghany. Za darmo. Za przelot, pobyt i wyżywienie musieli zapłacić sami. Nikt im w Ghanie nie zapłacił, a w Polsce musieli wziąć bezpłatne urlopy.

Na Czarnym Lądzie dr Maciej Śmietański i dr Józef Kitowski spędzili w sumie 10 dni. Zoperowali ok. 60 pacjentów z przepuklinami. Polską ekipę wzmocnił Juri Turas z estońskiego Uniwersytetu w Talinie.

- To było wyjątkowo ciekawe doświadczenie - przyznaje z uśmiechem dr Maciej Śmietański, członek zarządu Europejskiego Towarzystwa Przepuklinowego. - Zmagaliśmy się z temperaturą i standardem pracy, do których europejscy lekarze nie są przyzwyczajeni.

Część pacjentów przepukliny miała tak wielkie, że utrudniały one pracę, a nawet swobodne poruszanie. Dla porównania: w Europie do chirurga trafiają ludzie z przepuklinami przynajmniej kilkanaście razy mniejszymi.
- Operowanie w temperaturze przekraczającej 30 stopni to horror - przyznaje dr Józef Kitowski. - Ale za to sympatia ludzi wynagradzała nam wszelkie niedociągnięcia organizacyjne.

A przeszkód nie brakowało. Lekarze najpierw musieli uprzątnąć zagraconą salę operacyjną, bieżącej wody nie było wcale, jak i specjalistycznego światła do operacji. Czasami prąd wysiadał też kompletnie...

- Najpierw świeciliśmy sobie zwykłą biurkową lampką, a gdy wysiadł prąd, to trzeba było sięgnąć po... latarkę - relacjonuje dr Śmietański. - Ale daliśmy radę.
Ghanę wybrano nieprzypadkowo. To jeden z bogatszych i spokojniejszych krajów w Afryce. Tutejsi lekarze przed laty szkolili się m.in. w Polsce i dawnym Związku Radzieckim. Ale nie tylko oni.
- Lubią nas i darzą szacunkiem - przyznaje dr Śmietański. - Na lotnisku jeden z kontrolerów, gdy zobaczył w paszportach, że jesteśmy z Polski, szeroko uśmiechnął się i łamaną polszczyzną powiedział "dzień dobry, ja też kończyłem turystyka w Olsztina".

W Ghanie działają już trzy uczelnie medyczne, ale kraj boryka się z brakiem kadry.
- Około jedna trzecia lekarzy opuściła tę dawną kolonię brytyjską i wyjechała do Anglii, gdzie mogą zarabiać znacznie więcej niż u siebie - mówi dr Śmietański.

Braki w specjalistycznym personelu starają się wypełnić m.in. lekarze z Polski. Ale do Afryki jeżdżą też m.in. medycy z Francji, Belgii, Wielkiej Brytanii, Holandii, Irlandii czy Szwecji. Całą akcję, która opiera się na zasadzie wolontariatu, zapoczątkował w 2006 roku prof. Andrew Kingsnorth, prezes ETP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki