Dobiegają końca prace rewitalizacyjne w Dworku Sierakowskich w Sopocie

Powstał pod koniec XVIII wieku. W czerwcu zeszłego roku rozpoczął się generalny remont zabytku i pierwsze efekty można już podziwiać, póki co z ulicy. Obiekt zostanie ponownie otwarty, najprawdopodobniej, już 1 maja.

Dworek zmienił nie tylko swoje zewnętrzne oblicze. Wewnątrz przekształcono nieco układ sal. W miejscu, gdzie jeszcze w zeszłym roku funkcjonowała kawiarnia, teraz znajdować się będzie sala koncertowo - wystawiennicza. Pomieszczenie obok, w którym stał fortepian zostało powiększone. Wyburzono toalety i przeniesiono je... do piwnic, które przez wiele lat stały bezużytecznie. Toalety, być może, staną się swego rodzaju atrakcją turystyczną...

- W trakcie prac odkryto fragmenty fundamentów, na których pierwotnie stał dworek. Zostały wyeksponowane w części piwnicznej, a także na zewnątrz budynku - mówi Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu.

Poza tym zaadaptowano salę, która dotychczas służyła jako przedpokój, także na miejsce wystawiennicze. W każdym z pomieszczeń zainstalowano już profesjonalne oświetlenie.

A co z zabytkowymi detalami dworku? - Odrestaurowano kaflowe piece z końca XVIII wieku. Poza tym odnowiono wspaniałe rozety na sufitach i naprawiono fasety (ozdobny gzyms na połączeniu ściany i sufitu - red.). Wyeksponowano metalowe okucia w drzwiach i oknach. Położono też nowy parkiet - wylicza Wojciech Fułek. - Każda z sal ma inny kolor wnętrza. Zostały one odkryte podczas prac i nawiązują do pierwotnych barw.

Jeżeli zaś chodzi o kawiarnię, to zostanie ona przeniesiona z drugiej strony budynku. Bezpośrednio z lokalu będzie można wyjść, w cieplejsze dni, do ogrodu. Tam za kilka tygodni ma stanąć altana, w której organizowane będą kameralne koncerty.

Odnowiono też starą wozownię, stojącą obok dworku. Będzie ona pełniła funkcję zaplecza i magazynu.