Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościerzyna:Nie chcą takiej obwodnicy

Joanna Surażyńska Edyta Okoniewska
Mieszkańcy Kościerzyny  mają nadzieję, że ich protest zostanie uwzględniony
Mieszkańcy Kościerzyny mają nadzieję, że ich protest zostanie uwzględniony fot. edyta okoniewska
Obwodnica - tak, ale nie w wersji, jaka została zatwierdzona przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

Kilkudziesięciu mieszkańców Kościerzyny i Kościerskiej Huty wystosowało protest, w którym się nie zgadzają na przyjęty wariant budowy tej drogi. Ma ona przebiegać na południe od osiedla Plebanka, mijać również osiedle Za Torami, przecinać drogę wojewódzką nr 221. Mieszkańcy natomiast proponują inne, dużo lepsze, ich zdaniem, rozwiązanie.

- Nie rozumiem, jak można było wybrać tak drogi i niepraktyczny wariant - dziwi się Wacław Marchewicz z Kościerzyny. - Obwodnica ma przebiegać w granicach miasta. O takim fenomenie jeszcze nie słyszeliśmy. Samo słowo obwodnica znaczy obejście miasta, tymczasem w tym wariancie cały ruch nadal zostaje w mieście. A co najważniejsze, ludzie stracą domy, które są przewidziane do wyburzenia.

Protestujący są zdania, że wystarczyłaby budowa tzw. małej obwodnicy. Według nich, to rozwiązanie byłoby dużo tańsze i wiązałoby się z budową tylko jednego kilometra drogi. Tymczasem koszt obwodnicy w obecnym wariancie to ok. 150 mln zł, a jej długość ma wynosić około dziewięciu km.

- Wystarczyłoby połączyć drogę numer 20 z 21 o gabarytach drogi krajowej, co w dużym stopniu odciąży ruch przez miasto, a w drugiej kolejności budowę obwodnicy od Nowej Wsi do drogi numer 20 - tłumaczy Mieczysław Rumiński, mieszkaniec Kościerzyny. - To właśnie ona zbiera ruch kołowy, który obecnie jest prawdziwym utrapieniem kierowców w Kościerzynie.
Budowa kościerskiej obwodnicy od lat wzbudza wiele emocji. Choć mieszkańcy przyznają, że budowa tej drogi jest niezbędna, to od początku trudno było znaleźć wariant, który odpowiadałby wszystkim.

Teraz trasa przebiegu została już zatwierdzona. Jak przyznaje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie, nie ma już żadnych szans na zmiany. Obecnie przygotowywane są szczegółowe projekty, które pozwolą przejść do dalszego etapu realizacji inwestycji.
- Protest został odesłany do naszej centrali w Warszawie - mówi Hanna Dzikowska, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku. - Moim zdaniem, nie zostanie on jednak uwzględniony.

Już dzisiaj wielu mieszkańców obawia się o swój dobytek.
- Półtora roku temu wprowadziłam się do nowego domu i sprzedałam poprzedni, ponieważ w starych planach zagospodarowania przestrzennego znajdował się on w pobliżu planowanej budowy obwodnicy - opowiada mieszkanka Kościerzyny. - A teraz się okazało, że nowy dom jest jeszcze bliżej tej drogi niż poprzedni. Zatwierdzony wariant przebiega bowiem niżej niż wcześniej planowany. Nasza ziemia straci na wartości. Już teraz sąsiedzi, którzy chcieli sprzedać dom, nie mogą znaleźć kupca. Nikt z nami nie rozmawia, nie informuje o szczegółach. Chcielibyśmy, aby ktoś z GDDKiA z nami się spotkał i konkretnie powiedział, wokół jakich działek będzie przebiegała obwodnica. Tymczasem wciąż mówi się ogólnie, nie licząc się z mieszkańcami.

Protest nie ma szans. Nic już nie zatrzyma inwestycji

Z Piotrem Michalskim, rzecznikiem Oddziału Regionalnego GDDKiA w Gdańsku, rozmawia Edyta Okoniewska

Czy kolejny protest w sprawie budowy obwodnicy, pod którym podpisało się kilkudziesięciu mieszkańców Kościerzyny i Kościerskiej Huty, ma jeszcze jakieś znaczenie?

Nie, nie ma już żadnego znaczenia. Pismo w tej sprawie, które zostało skierowane do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie, nie będzie miało już wpływu na tę inwestycję.

W tym piśmie pojawiło się sporo zarzutów, takich jak chociażby brak badań terenu, nieinformowanie społeczeństwa o szczegółach inwestycji, a także wybór złego wariantu.

Zarzuty, które się pojawiają, nie mają zupełnie żadnego uzasadnienia. Cała procedura była bardzo dobrze przygotowana.

Czy to oznacza, że nic już nie można zmienić?

Nie ma na to szans. Korytarz obwodnicy jest już przygotowany. Teraz będziemy opracowywać szczegółowe projekty jej budowy. Etap wyboru wariantu już został zakończony. Nic go nie zmieni.

Protestujący mieszkańcy są zdania, że wybrano wariant niewłaściwy, a ten zaproponowany przez nich jest dużo tańszy i nie wiązałby się z koniecznością burzenia domów.

Został wybrany wariant II c. Zdecydowała o tym analiza techniczno-ekonomiczno-środowiskowa. Zgodnie z jej wynikami, był on najbardziej korzystny.

Mieszkańcy zarzucają również GDDKiA brak spotkań i konsultacji społecznych.

Spotkania się odbywały. Nigdy nie jest tak, żebyśmy pomijali mieszkańców i ich głos w sprawie, mimo iż prawo nie nakłada na nas takiego obowiązku. Zawsze organizujemy spotkania z mieszkańcami, ponieważ ich uwagi mogą się okazać cenne przy projektowaniu.

Czy protest może zatrzymać inwestycję?

Nie. Trzeba dążyć do tego, aby jak najszybciej została ona zrealizowana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki