Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SPS ZOZ Lębork kazał zapłacić za leczenie dziecka

Kornelia Pranga
Marzena Strońska z  fakturą VAT
Marzena Strońska z fakturą VAT Kornelia Pranga
Samodzielny Publiczny Specjalistyczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Lęborku wystawił Marzenie Strońskiej, mieszkance Cewic k.Lęborka fakturę na kwotę 1275 złotych, za dwudniowy pobyt jej synka w szpitalu.

Kobieta miała przy sobie 600 złotych, więc uiściła szpitalnej księgowej wyłącznie taką kwotę. Uznała, że jako matka samotnie wychowująca dziecko, niepracująca, nie jest ubezpieczona i musi zapłacić za szpitalne leczenie jej synka. Prawda była jednak inna.

- Gdy wróciłam do domu z dwuipółrocznym Fabianem, który przebył zapalenie krtani, dowiedziałam się z rozmowy ze znajomą, że opłata ode mnie pobrana przez szpital jest najprawdopodobniej bezprawna - mówi Marzena. - Poczułam się strasznie. Tym bardziej, że dzień później znów musiałam udać się z moją pociechą do lekarza. Wydałam jeszcze 350 złotych na leki i inhalator, gdyż Fabian był niedoleczony. Postanowiłam skontaktować się z rzecznikiem praw pacjenta, który skierował list o wyjaśnienie sprawy do dyrektora lęborskiego szpitala. Okazało się, że dzieciom z obywatelstwem polskim, zamieszkałym na terenie kraju, które nie ukończyły osiemnastego roku życia, przysługuje korzystanie ze świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Rodzice dzieci nie muszą więc płacić za pobyt dziecka w szpitalu.

Po otrzymaniu pisma z biura rzecznika praw pacjenta, Andrzej Sapiński, dyrektor SPS ZOZ w Lęborku, przesłał przeprosiny na ręce Marzeny Strońskiej. Natomiast kwota, którą kobieta wpłaciła, została jej oddana.

- Z oddziału do księgowości została przekazana błędna informacja - mówi dyrektor lęborskiego szpitala. - Poinformowano, że matka nie przedstawiła dowodu ubezpieczenia. Nie wzięto jednak pod uwagę, że chodzi o dziecko, za które nie pobiera się opłat. Osoby odpowiedzialne za błąd zostały przeze mnie upomniane. Przeprosiliśmy panią Strońską. Przykro nam, że doszło do takiej sytuacji. Pragnę jednak zaznaczyć, że nie zostało to zrobione ani złośliwie, ani umyślnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki