Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Po aferze w PORD pierwsze akty oskarżenia w sądzie

Dorota Abramowicz
O aferze w PORD usłyszeliśmy w lutym tego roku, gdy doszło do pierwszych zatrzymań
O aferze w PORD usłyszeliśmy w lutym tego roku, gdy doszło do pierwszych zatrzymań Grzegorz Mehring/Archwium
Do sądu w Gdańsku trafiły już dwa pierwsze akty oskarżenia w aferze łapówkarskiej w Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego. Objęto nimi łącznie 23 kursantów, którzy wręczali korzyści majątkowe w zamian za załatwienie egzaminu na prawo jazdy.

O aferze w PORD usłyszeliśmy w lutym tego roku, gdy doszło do pierwszych zatrzymań egzaminatorów i instruktorów prawa jazdy.

Śledztwo prowadzone było przez Centralne Biuro Śledcze i Prokuraturę Krajową. Zdaniem śledczych mechanizm korupcyjnego układu wyglądał następująco: egzaminatorzy oblewali kursantów i kierowali ich z powrotem do ośrodków szkolenia. Tam delikwenci mieli dowiadywać się, że jedyną szansą na uniknięcie kolejnego podejścia do egzaminu jest łapówka. Stawka wynosiła od 1000 do 2500 złotych, w zależności od kategorii prawa jazdy. Potem instruktorzy i egzaminatorzy mieli dzielić się pieniędzmi.

Łącznie na liście osób, które usłyszą zarzuty, znalazły się 152 nazwiska.

Może być aż 152 oskarżonych

Ze Zbigniewem Niemczykiem, szefem oddziału Prokuratury Krajowej w Gdańsku rozmawia Dorota Abramowicz
Minęło już osiem miesięcy od ujawnienia korupcji w Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego. Kiedy koniec śledztwa?

Mam nadzieję, że w pierwszej połowie przyszłego roku. Sukcesywnie wysyłamy do sądu akty oskarżenia. Sprawy nie można zakończyć szybko ze względu na jej skalę. Do tej pory przesłuchaliśmy 650 świadków, na liście oskarżonych może znaleźć się 152 podejrzanych.

Co im grozi?
W większości przypadków kara może sięgać 8 lat pozbawienia wolności.

Sporo, zwłaszcza że nie były to milionowe kwoty...
Zamiast rozważać, czy kwota łapówki była za duża, czy za mała, trzeba zwrócić uwagę na socjologiczny aspekt sprawy. Wydawanie praw jazdy niedouczonym kierowcom to narażenie na niebezpieczeństwo pozostałych uczestników ruchu drogowego. Należy to oceniać podobnie, jak skorumpowanie strażaka, który za pieniądze wyda zaświadczenie, że instalacja spełnia warunki bezpieczeństwa ppoż. W obu przypadkach konsekwencje mogą być tragiczne.

Zaczęliście od kursantów, którzy wręczali łapówki...
Zdarzały się przypadki, gdy zaraz po wejściu na przesłuchanie młody kierowca kładł na biurku prawo jazdy i prosił o jego zabranie, choć nie leżało to w gestii prokuratora.

Wiedział, że nie powinien siadać za kierownicę?
Już wiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki