MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni znokautowali ŁKS i zostali wiceliderem

Patryk Kurkowski
Z piłką rozgrywający Mantas Cesnauskis
Z piłką rozgrywający Mantas Cesnauskis Przemek Świderski
Energa Czarni potwierdzili swoją wyższość nad beniaminkiem, ŁKS Łódź. Słupszczanie nie mieli żadnych problemów z pokonaniem przedostatniej drużyny ligi, która została rozbita po przerwie.

Czarni teoretycznie mieli ułatwione zadanie. Dzień przed spotkaniem Kirk Archibeque, najlepszy strzelec i zbierający beniaminka, został wypożyczony do Zastalu Zielona Góra. Natomiast dwaj pozostali Amerykanie - B.J. Holmes i Jermaine Mallett - również rozglądają się za nowymi klubami. To najlepsi gracze, ale zarazem najdrożsi.

To efekt kiepskiej sytuacji finansowej ŁKS, który zaciska pasa (podobnie jak sekcja piłkarska) i szuka oszczędności.

Ale - mimo znacznego osłabienia i nie najlepszej atmosfery wokół drużyny - ŁKS nie zamierzał tanio sprzedawać skóry. Brązowi medaliści napotkali więc zdecydowany opór, chociaż momentami ich przewaga w pierwszej połowie sięgała dziesięciu punktów.

W drużynie Piotra Zycha nie wyróżniali się zagraniczni liderzy, lecz najskuteczniejszy z Polaków Krzysztof Sulima oraz dotąd słabo dysponowany Marcin Salomonik. W pierwszych dwudziestu minutach polski duet zdobył aż 26 z 41 punktów całego zespołu!

Dopiero po przerwie realniejszych kształtów przybrała dominacja graczy Dainiusa Adomaitisa. Przede wszystkim słupszczanom udało się zatrzymać łódzki zespół, który w pierwszej części meczu trafiał na wysokiej skuteczności.

Beniaminek przez kilka minut nie mógł zdobyć punktów, a gdy już uporał się z impasem, to i tak zbierał "oczka" mozolnie. To pozwoliło gospodarzom na powiększenie prowadzenia do dwucyfrowych rozmiarów.
W ostatniej kwarcie przyjezdni kompletnie opadli z sił, ustępowali w walce podkoszowej, w efekcie przegrali aż 61:87.

Energa Czarni mają powody do radości. Słupszczanie zakończyli pierwszą część sezonu zasadniczego z bilansem 9 wygranych i 3 porażek. Co najważniejsze, awansowali na drugą pozycję w tabeli. Do lidera - PGE Turów Zgorzelec - tracą tylko punkt.

Energa Czarni Słupsk - ŁKS Łódź 87:61 (25:21, 20:20, 18:11, 24:9)

Energa Czarni: Burrell 16, Hinson 14 (2), Morrison 13, Leończyk 11, Weaver 11, Kikowski 9 (2), Roszyk 9 (1), Cesnauskis 2, Przyborowski 2, Osiński 0, Długosz 0

ŁKS: Sulima 19, Salamonik 16 (4), Mallett 6 (2), Szczepaniak 6, Bartoszewicz 4, Trepka 3 (1), Kenig 3, Holmes 2, Kalinowski 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki