„Rygoryzm egzaminów nie przekłada się na poprawę umiejętności kierowców, ale korzystnie wpływa na sytuację finansową wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, które utrzymują się głównie z opłat egzaminacyjnych”. To jedno ze zdań podsumowania raportu Najwyższej Izby Kontroli, który zainspirował kaliskiego posła PiS, Jerzego Mosińskiego, do napisania interpelacji do ministra infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka.
Poseł przedstawia w niej propozycje gruntownych zmian w zarządzaniu wojewódzkimi ośrodkami ruchu drogowego, jak i w samym przeprowadzaniu egzaminów.
Mosiński proponuje przede wszystkim, aby skończyć z monopolem WORD na egzaminowanie kierowców. Według jego koncepcji, nadzór nad zdobywaniem uprawnień na kierowców pełniłaby Centralna Komisja Egzaminacyjna, czyli organ działający w ramach systemu oświaty. CKE współpracowałaby z okręgowymi komisjami egzaminacyjnymi, którym bezpośrednio podlegaliby egzaminatorzy. Wpływy z egzaminów, jak czytamy w interpelacji, powinny trafiać bezpośrednio do budżetu państwa.
- Rozdział finansowania oraz prowadzenia egzaminów pomiędzy dwa różne podmioty zwiększy możliwość wzajemnej kontroli oraz utrudni wyciskanie przychodów z egzaminowanych poprzez zaniżanie zdawalności - podkreśla poseł.
Ważnym elementem zaproponowanych przez niego zmian jest także powrót egzaminów do powiatów. Miałyby one być organizowane w oparciu o infrastrukturę ośrodków szkolenia kierowców, spełniających określone wymagania.
Czytaj również: Zmiany w prawie jazdy od 2017. Zwiększone kolejki i wyższe ceny kursów?
Jako zalety takiego rozwiązania Mosiński przedstawia m.in. obniżenie kosztów uzyskania prawa jazdy i ułatwienie dostępu do egzaminów osobom z mniejszych miejscowości czy odciążenie i tak już niewydolnych komunikacyjnie dużych miast, gdzie się znajdują WORD.
Czy resort infrastruktury zreformuje system egzaminów w kierunku zaproponowanym przez posła Mosińskiego? Jest to całkiem prawdopodobne. Przy resorcie powstał zespół doradczy do spraw szkolenia osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami oraz przeprowadzania egzaminu państwowego na prawo jazdy. Ma on przeanalizować m.in. propozycje posła Mosińskiego.
W całej sprawie pojawia się też dość silny kontekst polityczny. WORD podlegają obecnie marszałkom województw, a oni, jak wiadomo, w wyniku wyborów z 2014 roku w większości wywodzą się z opozycji. Pomysły kaliskiego posła doskonale się także wpisują w obserwowaną w innych dziedzinach centralizacyjną politykę rządu PiS.
Jedno jest pewne: za koniecznością zmian w systemie egzaminowania przemawiają fakty. Mamy obecnie najniższą zdawalność w Unii Europejskiej (średnio 35-38 proc., w Niemczech np. jest to 70 proc.), a najczęstszą przyczyną negatywnego wyniku na egzaminie praktycznym jest błąd na placu manewrowym.
NIK w swoim raporcie zwróciła uwagę na to, że nasze egzaminy należą do najtrudniejszych w Unii Europejskiej, a mimo to Polska przewodzi w niechlubnych statystykach liczby wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym.
Czytaj więcej informacji dotyczących motoryzacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?