Starosta bytowski wystąpił z apelem, aby nie dokarmiać dzików. - Na terenach zurbanizowanych powiatu bytowskiego, coraz częściej pojawiają się dziki, ponieważ człowiek wkracza w obszary, które były ich naturalnymi ostojami. Poza tym, w pobliżu ludzkich siedzib łatwiej o pożywienie - trawniki i tereny zielone to miejsca, w których roi się od pędraków i larw. Okalające osiedla ludzkie zagajniki rowy, mimo uporządkowania gospodarki odpadami, nadal roją się od śmieci, to przyciąga dzikie zwierzęta - czytamy w apelu starosty.
ZOBACZ TAKŻE: Dziki zadomowiły się w centrum miasta. Nie ciągnie ich do lasu
Od lat problem z dzikami ma np. Dariusz Zabrocki, mieszkaniec podmiasteckiej Pasieki, który dzików nie dokarmia, ale ma drzewa owocowe. Dziki regularnie odwiedzają jego posesję. Zamykanie bramy nic nie daje, bo wtedy zwierzęta niszczą ogrodzenie, narażając mieszkańca na dodatkowe koszty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?