Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działki w Juracie pod lupą prokuratury. Czy potwierdzą się zarzuty?

P. Niemkiewicz, R. Kościelniak
Jurata to bardzo atrakcyjna turystycznie miejscowość wypoczynkowa.
Jurata to bardzo atrakcyjna turystycznie miejscowość wypoczynkowa. P. Świderski/archiwum DB
Policja będzie przesłuchiwać urzędników i radnych w Jastarni, bo podejrzewa, że mogło dojść do nieprawidłowości przy sprzedaży gruntów na terenie Juraty.

Do końca roku pucka prokuratura ma czas na ocenę, czy urzędnicy w Jastarni mogli przekroczyć swoje uprawnienia.
- Chodzi o proces wydawania warunków zabudowy jednej z działek na terenie Juraty - zdradza Sławomir Dziecielski, zastępca prokuratora rejonowego w Pucku. - Musimy sprawdzić, czy nie doszło do naruszenia prawa na tym etapie.

Sprawa już teraz odbiła się szerokim echem na Pomorzu. Prokuraturze Rejonowej w Pucku śledztwo w tej sprawie zleciła Prokuratura Okręgowa z Gdańska, którą z kolei zawiadomiło Centralne Biuro Antykorupcyjne.
A wątpliwościami z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym podzieliła się jedna z osób, która była zainteresowana nabyciem gruntu w trakcie przetargu ogłoszonego przez Urząd Miasta Jastarnia.
- Na razie dochodzenie ma wykazać, czy faktycznie doszło do nieprawidłowości - mówi prokurator Dziecielski. - Na tym etapie jeszcze nie stawiamy nikomu zarzutów, więc i trudno mówić o wysokości potencjalnej kary.

Teraz Komenda Powiatowa Policji w Pucku przesłuchiwać będzie urzędników i niewykluczone, że śledztwo zatoczy szerszy, bo samorządowy krąg.
Jak się dowiedzieliśmy, mundurowi w kręgu zainteresowań mają też radnych (kadencja 2010-2014), którzy będą składać wyjaśnienia w związku z pracami nad planem zagospodarowania przestrzennego. Przesłuchania samorządowców potrwać mogą nawet do połowy grudnia.

Burmistrz Tyberiusz Narkowicz sprawę zna i jest spokojny o wynik prokuratorskiego dochodzenia.
- Mogę spać spokojnie, bo sam uczestniczyłem w przetargach i wiem, że z naszej strony wszystko odbyło się zgodnie z prawem - zapewnia Narkowicz.

Samorządowiec wylicza, że w krótkim czasie to kolejne zawiadomienie, które dostała prokuratura w sprawie rzekomych nieprawidłowości, do których miało dojść w Jastarni. W półwyspowej gminie zamierzają ukrócić przyszłe podobne akcje.
- W mojej opinii to próba wywarcia na nas presji, by obniżyć cenę gruntu - mówi Narkowicz. - Takie podchody są denerwujące i jeśli ktoś nas szkaluje, to będzie musiał się liczyć z pozwami.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki