Dwa burzliwe spotkania [KOMENTARZ]

Wszystko wskazuje na to, że jesienią pierwsza symboliczna łopata zostanie wbita w ziemię i rozpoczną się prace budowlane. Póki co jednak zanosi się na kolejną burzę. Przed nami dwa spotkania, podczas których mieszkańcy Kościerzyny i Kościerskiej Huty poznają przebieg trasy. Pojawiły się pogłoski, że jest ona nieco inna niż poprzednio. Już wcześniej zresztą mieszkańcy nie byli zadowoleni. Wielu dziwi się, że obwodnica właściwie będzie budowana w mieście. Podkreślają, że trasę można było zaplanować tak, żeby nie przechodziła przez zabudowania. Inni uważają, że nie ma co liczyć na mniejsze korki. Oczywiście, inwestor zapewnia, że nie ma już mowy o zmianie przebiegu trasy, ale mieszkańcy wiele razy udowodnili, że potrafią walczyć o swoje do końca. Jak będzie tym razem? Przekonamy się już w następnym tygodniu.

Chyba nikogo nie dziwi bunt osób, które stracą swoje domy, a często też miejsca pracy. Oczywiście, ludzie ci mają dostać odszkodowania, ale wciąż nie wiadomo, czy rzeczywiście będą one satysfakcjonujące. Poza tym, nie jest łatwo pogodzić się z myślą o utracie czegoś, na co się całe życie pracowało. Szczególnie trudno jest osobom starszym, które nie lubią takich rewolucji. Przed spotkaniami w sprawie obwodnicy warto przytoczyć słowa L. Tołstoja: "Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju."