W lipcu, rok po tragicznym "rajdzie" po sopockim Monciaku, pisaliśmy o tym, że niewiele brakuje do powtórki z tamtych zdarzeń. Kierowcy jeszcze kilka dni temu bez problemu mogli wjechać na deptak od strony ul. Kościuszki (w pobliżu kościoła św. Jerzego) bądź od strony ul. Sobieskiego. Mimo iż służby i urzędnicy zapewniali na naszych łamach, że sporo zrobiono dla poprawy bezpieczeństwa, to "zagubionych" na deptaku jadących samochodów nie udawało się zatrzymać. Po naszej publikacji znaleziono prawdopodobnie skuteczny sposób. Magdalena Jachim, rzeczniczka sopockiego magistratu, przyznaje, że to rozwiązanie docelowe. - Będziemy je sprawdzać przez najbliższy rok - dodaje.
Rajd po Monciaku. Michał L. trafi na przymusowe leczenie psychiatryczne [WIDEO]
Rzeczniczka zapewnia, że pomysł ze sporymi donicami był konsultowany m.in. podczas posiedzenia specjalnej komisji zajmującej się bezpieczeństwem w mieście. Tym pomysłem niespecjalnie zachwyceni są jednak sopoccy strażacy.
- Te donice utrudniają wjazd naszych samochodów, ale da się przejechać - przyznaje Adam Hałasa, rzecznik tamtejszej straży pożarnej. - Nikt jednak nie konsultował z nami takiego rozwiązania.
Hałasa dodaje też, że w razie czego mundurowi są w stanie przesunąć ogromne donice, ale będzie to wymagać czasu, a przez to... opóźni dojazd do ewentualnego pożaru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?