Bogdan (zgodził się na podawanie jego danych) ścigany jest przez organy ścigania Federacji Rosyjskiej w związku z podejrzeniami gigantycznych nadużyć podatkowych. Sam zainteresowany broni się, twierdząc, że padł ofiarą nieuczciwej konkurencji powiązanej z aparatem urzędniczym obwodu kaliningradzkiego. Posiedzenia sądu w sprawie Viktora Bogdana toczą się za zamkniętymi drzwiami.
- Na dzisiejszym posiedzeniu sąd przesłuchał trzech świadków. Obrońca złożył nowe dokumenty, które wymagają przeanalizowania przez sąd - informuje sędzia Tomasz Adamski z Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Głównym obrońcą biznesmena jest mec. Jacek Potulski (wspomaga go dwóch innych adwokatów). Jak dowiedzieliśmy się od niego, wśród przesłuchanych dziś osób znaleźli się m.in. prawnicy z Rosji zaangażowani w bliźniacze sprawy. Wezwana została też jedna ze współpracowniczek Bogdana. Mecenas Potulski nie chciał jednak sprecyzować, jaki charakter miała współpraca kobiety z przedsiębiorcą. Odmowę uzasadnił jej bezpieczeństwem.
- Świadkowie są szykanowani, prześladowani, włącznie ze stosowaniem wobec nich przemocy - twierdzi adwokat.
Potulski twierdzi, że również jego klient lęka się o najbliższych. A także o siebie samego, jeśli polski sąd zgodzi się wydać go rosyjskim władzom.
Rosyjska prokuratura oskarżyła go o wyłudzenia podatkowe - jej zdaniem Viktor Bogdan miał odzyskiwać VAT jak od bursztynu przerobionego (taki jest wyżej opodatkowany), choć handlował samym surowcem. Przedsiębiorca porzucił firmę i przyjechał do Gdańska. W marcu, na podstawie międzynarodowych porozumień, został zatrzymany przez polskie organy ścigania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?