MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do zobaczenia w październiku!

Redakcja
Sesja egzaminacyjna w pełni, a po niej wakacje. Przychodzi nam więc zawiesić wydawanie "Dziennika Akademickiego" do października, kiedy ruszy kolejny rok nauki. Tegoroczne pożegnanie (chwilowe) z Czytelnikami ma jednak dla nas wymiar szczególny, bowiem oznacza także rozstanie (definitywne) z redakcją osób, które od kilku lat kształtowały oblicze "Dziennika Akademickiego".

Tak się bowiem składa, że warunkiem współpracy z naszą rubryką, oprócz zapału i dziennikarskiego talentu, jest fakt bycia studentem. A to, jak wiadomo, nie trwa wiecznie. A zatem ciesząc się z dyplomów, które niebawem otrzymają, ze smutkiem żegnamy czwórkę naszych dziennikarzy.

Ania Mizera-Nowicka zadebiutowała na naszych łamach w lutym 2009 r. Z miejsca wyrobiła sobie opinię kompetentnej oraz pracowitej dziennikarki i szybko stała się jednym z filarów naszej redakcji.

Dostrzeżono to także w "dorosłym" "Dzienniku Bałtyckim", gdzie Ania jest obecnie stażystką.
Ola Legowicz (obecnie Czyżykowska - przy okazji gratulujemy i życzymy szczęścia na nowej drodze życia) konsekwentnie przybliżała naszym Czytelnikom problemy, ale także radości życia studentów swojej macierzystej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Mamy nadzieję, że znajdzie godną następczynię w osobie Agaty Malickiej, która debiutuje na naszych łamach poniżej.

Jarek Chęć (współpracował z "Akademickim" od 2008 r.) chętnie opisywał życie organizacji studenckich. Chyba żaden nasz artykuł nie wywołał tak żywego oddźwięku, jak jego tekst "Samorząd musi wam wystarczyć" - o kłopotach organizacji studenckich na Politechnice Gdańskiej. Część działaczy dziękowała Jarkowi, ale byli i tacy, którzy życzyli mu jak najgorzej, a nawet zapowiadali, że sami "dopomogą" losowi rozliczyć autora. Szczęśliwie były to czcze pogróżki i Jarek dotrwał z nami cało do magisterium.

Jeszcze dłużej pisywał do "Akademickiego" Wojtek Kieszkowski. Ostatnimi czasy jego współpraca nabrała co prawda dość luźnego charakteru, jednak pojawiające się sporadycznie na naszych łamach błyskotliwe minifelietoniki jego autorstwa nadawały smaku naszej rubryce.

Wszystkich ich będzie nam brakować, ale - ponieważ natura nie znosi próżni - liczymy, że niebawem znajdą godnych następców. Wszystkich chętnych zapraszamy do redakcji w październiku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki