Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do więzienia, bo nie płacą alimentów

E. Okoniewska, J. Surażyńska
Rekordzista z gminy Stara Kiszewa ma do zapłacenia ponad 182 tys. zł. Rząd chce skuteczniej walczyć z dłużnikami.

Osobom, których zaległości alimentacyjne przekroczą trzy miesiące, będzie groziło do roku więzienia. To nowy projekt, który ma rozprawić się z dłużnikami. W pow. kościerskim jest ich ponad pół tysiąca. Rekordzista ma do zapłacenia 182 tys. złotych. To mieszkaniec gm. Stara Kiszewa, który nie płaci alimentów na pięcioro dzieci. Choć statystycznie najwięcej dłużników to mężczyźni, zdarzają się też kobiety. W gminie Dziemiany są cztery takie przypadki. Dotychczasowe prawo nie do końca radzi sobie z problemem. Przepisy mówią o „uporczywym uchylaniu się” od alimentacyjnego obowiązku, co sprawia znaczne trudności interpretacyjne i utrudnia karanie. To ma się zmienić.

- Skazani nie muszą odbywać kary w więzieniu. Mogą podlegać dozorowi elektronicznemu i normalnie pracować - mówi Elżbieta Krakowska, rzecznik dyrektora generalnego służby więziennej.

Rząd chce zrobić porządek z dłużnikami alimentacyjnymi. Obecnie, kto uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na nim z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Przepisy mówią o „uporczywym uchylaniu się” od alimentacyjnego obowiązku, co sprawia znaczne trudności interpretacyjne i utrudnia karanie. To ma się zmienić. Osobom, których zaległości alimentacyjne przekroczą trzy miesiące, będzie groziło do roku więzienia. Autorzy nowego projektu podkreślają, że celem zmiany nie jest to, aby kogoś karać, ale by dziecko miało utrzymanie i było wspierane przez rodziców. Nie chodzi tutaj o surowość, ale nieuchronność kary, która nastąpi w momencie, kiedy przez trzy miesiące, albo w dłuższym okresie, zobowiązany do tych świadczeń nie będzie się wywiązywał, to wówczas automatycznie prokurator będzie mógł prowadzić postępowanie, postawić zarzuty. Chyba, że wcześniej dług zostanie spłacony.

Trzeba jednak dodać, że nie będzie to dotyczyło takich sytuacji, gdzie obiektywnie, ponad wszelką wątpliwość, rodzic nie jest w stanie spełnić tego obowiązku. Odnosi się to do osób, które, mimo iż obiektywnie żyją na dobrym poziomie, to uciekają od zobowiązań, które na nich ciążą.

Niektórzy obawiają się, że to rozwiązanie jest nierealne i kosztowne. Od dawna mówi się, że więzienia są przepełnione, a utrzymanie więźniów to duży wydatek, za który zapłacą wszyscy.

- W polskich jednostkach penitencjarnych przebywa obecnie nieco ponad 71 tys. więźniów, a miejsc jest ponad 83 tys. - mówi mjr Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowy dyrektora generalnego służby więziennej. - Skazani na karę pozbawienia wolności nie muszą odbywać kary w więzieniu. Mogą podlegać dozorowi elektronicznemu i normalnie pracować. Ministerstwo Sprawiedliwości wdraża program pracy więźniów, w którym w pierwszej kolejności uczestniczyć mają osoby z obowiązkiem alimentacyjnym. Miesięczny koszt utrzymania skazanego w więzieniu to ok. 3100 zł. Koszt odbywania kary w systemie dozoru elektronicznego - 331 zł miesięcznie.

W Kościerzynie jest 328 dłużników. Rekordzista nie płaci od 2005 roku. Jego zaległość wynosi ponad 155 tys. zł. Obecnie jest to zaległość na dwoje dzieci.

W gm. Kościerzyna jest 130 dłużników alimentacyjnych. Kwota ich zaległości to łącznie 2.574.327 zł. Rekordzista ma do zapłacenia ponad 152 tys. zł.

W gm. Dziemiany jest 42 dłużników. Rekordzista zalega na kwotę ponad 163 tys. zł.

W Karsinie jest 57 dłużników. Rekordzista ma do zapłacenia ponad 133 tys. zł. Nie płaci na dwoje dzieci.

W gm. Stara Kiszewa na liście dłużników znajduje się 58 osób. Tu rekordzista ma dług wraz z odsetkami na kwotę ponad 182 tys. zł.

W gm. Lipusz lista dłużników jest nieco krótsza. Widnieje na niej 11 nazwisk. Największy dług wynosi 74 tys. zł.

W gm. Nowa Karczma łącznie jest 53 dłużników, w tym 24 z terenu gminy. Największa należność to kwota ponad 162 tys. zł.

Jak podkreślają eksperci, sporym problemem jest praca na czarno i celowe ukrywanie dochodów. Niektórzy przepadają jak kamień w wodę. Za tymi, którzy uporczywie uchylają się od płacenia, wydano listy gończe.

- W 2016 roku poszukiwanych było 18 osób - mówi Piotr Kwidziński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie. - W ub. roku policja zatrzymała na terenie powiatu kościerskiego 9 poszukiwanych. Znaczna część ukrywa się za granicą, jednak policjanci pracują nad ujawnieniem ich miejsca pobytu i zatrzymaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki