Właśnie pojawia się na rynku mój ostatni projekt - kapela Otoczeni przez Bydło. Gramy "tru kantry" (czytaj: prawdziwe country). W kolejce czeka wstrząsająca formacja Wylkołak, która wyda płytę w przyszłym roku.
Współpracowałem z wieloma tytułami, ale rzadko spotykałem się z tak energetycznymi i zjadliwymi komentarzami jak te prezentowane w internecie przez czytelników "DB". Ich lektura była szalenie pouczająca. Przypisywano mi platformerskie wazeliniarstwo oraz korzenie sięgające Hajfy. Komentarze były tak sugestywne, że pod prysznicem jeszcze raz przyjrzałem się swojej końcówce. Wyglądała słowiańsko, ale nigdy nic nie wiadomo.
Moi adwersarze zapewne się ucieszą, że szarpidrut zajmie się bawieniem prowincjonalnej publiczności, zamiast mieszać w głowach odpowiedzialnym obywatelom. I mogą mieć rację. Jesteśmy narodem odpornym na różnorakie sugestie - nie będzie jakiś chłystek przekonywał nas do swojej prawdy. Mamy własną, która jest święta, i basta.
Przez ponad dwa lata próbowałem jedynie pokazać, że rzeczywistość stała się piekielnie zakłamana. Tylko niezwykle ograniczony człowiek uwierzy, że Nowak traci stanowisko przez zegarek, podczas gdy jego koleżanka z rządu, pani Mucha, zapłaciła państwowe miliony euro za koncert Madonny. Dziwnie ucichło o tej płatności. Tylko człowiek bez mózgu uwierzy, że potrzebna jest nam olimpiada w Krakowie. Owszem, jest potrzebna typom, przez których ziemie przebiegnie autostrada, i tym, którzy za setki milionów wybudują obiekty na jedną imprezę.
Mam nieodparte wrażenie, że przeciętny Polak jest traktowany przez kolejne rządzące kasty jak kompletny idiota. Rzuca mu się jakiś temat, zegarek lub OFE, by w spokoju doić fundusze płynące z Brukseli. Za chwilę Unia wpompuje w nas ostatnie miliardy, stąd te nerwowe ruchy w partiach politycznych. Nikt nie wie, co będzie po 2020 roku. Przez najbliższe lata polityków będzie obowiązywać proste hasło z serialu "Czterej pancerni i pies" - co do świtu, to twoje!
Pisanie felietonów w Polsce ma fantastyczną przyszłość. Poziom bylejakości, który właśnie osiągamy, jest cudowną pożywką. Mam skromną nadzieję, że moi koledzy z "DB" będą, niczym japoński wojownik Musashi, bezwzględnie walczyć z wszechogarniającą głupotą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?